Siły izraelskie zabiły dwóch bojowników Hamasu
Siły izraelskie zastrzeliły dwóch bojowników palestyńskiego Hamasu i ostrzegły przed jakimikolwiek próbami przekraczania objętej blokadą granicy między palestyńską Strefą Gazy a państwem izraelskim.
Jedno z ugrupowań powiązanych z rządzącym w Strefie Gazy radykalnym islamskim ruchem Hamas zapowiedziało na poniedziałek zorganizowanie pokojowej demonstracji z udziałem 40-50 tys. kobiet i dzieci, które mają wzdłuż granicy z Izraelem utworzyć "łańcuch ludzki" przez cała Strefę, zajmującą terytorium wielkości kilku polskich gmin.
Organizatorzy manifestacji podkreślają, że nie mają zamiaru przekraczać granicy z Izraelem, jednakże izraelskie siły bezpieczeństwa i armia - podają źródła izraelskie cytowane przez Reutera - przygotowane są "na wszelkie scenariusze".
Przedstawiciele Hamasu poinformowali, że lotnictwo izraelskie zaatakowało bojowników tej organizacji przebywających w pobliżu granicy izraelskiej, zabijając dwóch z nich i raniąc dwóch innych.
Izrael będzie bronił swego terytorium i powstrzyma wszelkie próby infiltracji w jego suwerenne granice - napisali we wspólnym oświadczeniu minister obrony Izraela Ehud Barak i minister spraw zagranicznych Izraela Cipi Liwni. _Izrael działa na rzecz zapobieżenia eskalacji, ale stawia sprawę jasno - jeśli do tego dojdzie, odpowiedzialność spadnie całkowicie na Hamas. _ Tego rodzaju wspólne oświadczenie obojga czołowych ministrów Izraela jest rzadkością, co świadczy o powadze sytuacji.
W ubiegłym miesiącu, po ogłoszeniu izraelskiej blokady Strefy Gazy, zdesperowani mieszkańcy tej niewielkiej, pustynnej enklawy na pograniczu izraelsko - egipskim, zamieszkanej przez półtora miliona uchodźców palestyńskich, przebili się przez granicę z Egiptem, by zdobyć żywność i inne najpotrzebniejsze do życia produkty, których dostawy zostały odcięte w wyniku izraelskiej blokady.