Emocje na uczelni. Studenci protestują, władze zamykają bramę

- Blokowanie przez Węgry wsparcia dla Ukrainy budzi irytację także Polski - mówi szef MSZ Radosław Sikorski. Jak dodaje, ten temat był "najbardziej burzliwym" punktem obrad ministrów spraw zagranicznych w Brukseli.

Emocje na uczelni. Studenci protestują, władze zamykają bramę
Źródło zdjęć: © GETTY | Thierry Monasse

27.05.2024 | aktual.: 27.05.2024 21:58

W Brukseli odbyło się posiedzenie ministrów spraw zagranicznych. Tuż po nim z dziennikarzami spotkał się szef MSZ Radosław Sikorski.

Jak powiedział, najbardziej burzliwym punktem obrad była blokada wsparcia dla Ukrainy przez Węgry. - To, że Węgry blokują prawie połowę wszystkich decyzji unijnych dotyczących Ukrainy i że blokują w szczególności ósmy pakiet refundacji krajom członkowskim za pomoc dostarczoną Ukrainie, budzi najwyższą irytację, w tym Polski - podkreślił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sikorski przypomniał, że Polska ma prawo do refundacji 450 mln euro. - Gdy te pieniądze wpłyną na fundusz modernizacji Wojska Polskiego, to Wojsko Polskie będzie mogło kupować za to nowy sprzęt - zaznaczył.

Chodzi o Europejski Instrument na rzecz Pokoju (EPF), z którego od początku rosyjskiego ataku na Ukrainę finansowane są zakupy uzbrojenia dla Kijowa. Zakupów dokonują kraje członkowskie, po czym mogą ubiegać się o zwrot pieniędzy z unijnego budżetu. Przeznaczanie kolejnych transz środków na EPF muszą jednak jednomyślnie zatwierdzić państwa UE.

- Apelujemy do Węgier, by znalazły inny sposób na rozwiązanie swoich problemów dwustronnych z Ukrainą - komentował w poniedziałek Sikorski.

Zwrócił uwagę, że unijna zasada jednomyślności w tym wypadku powoduje, że Polska nie może realizować swojego interesu narodowego. - Mam nadzieję, że nasi nacjonaliści, sojusznicy ideologiczni Fideszu i Orbana przemyślą swoje stanowisko - dodał minister.

Szef MSZ uznał też, że dobrze by było, gdyby negocjacje akcesyjne z Ukrainą i Mołdawią rozpoczęły się jeszcze za prezydencji belgijskiej, a przed objęciem przez Węgry przewodnictwa w Radzie UE, co nastąpi 1 lipca.

- Widać, że na nadmierną życzliwość Węgier nie możemy liczyć - dodał.

Źródło: PAP/WP

Zobacz także
Komentarze (261)