Sikorski: staramy się minimalizować ryzyko przy ewakuacji Polaków
Minister obrony narodowej Radosław Sikorski
zapewnia, że MON stara się minimalizować ryzyko przy ewakuacji
obywateli polskich z Libanu, ale - podkreśla - całkowicie
wyeliminować go nie można.
Ewakuacja jest ryzykowna - tam jest wojna, padają bomby i pociski. Robimy, co możemy, aby zminimalizować ryzyko, ale wyeliminować się go nie da - powiedział szef MON w porannej audycji radiowej "Sygnały Dnia".
Minister Sikorski wyjaśnił, że liczba Polaków chcących opuścić Liban stale rośnie - obecnie jest to ok. 250 osób - dlatego MON zwiększył liczbę samolotów, którymi zostaną oni ewakuowani. Szef MON zaznaczył, że ludzie często chcą przewieźć do kraju także część swojego dobytku. Przypomniał, że akcja ewakuacyjna prowadzona jest we współpracy z polskim MSZ.
Sikorski podkreślił, że nasi dyplomaci kontaktują się z obiema stronami konfliktu w Libanie, a także z dowództwem sił ONZ stacjonujących w tym kraju, aby zapewnić bezpieczeństwo konwojowi ewakuacyjnemu Polaków. Mają oni opuścić Liban drogą lądową - przez regiony północne Libanu do Syrii, skąd samolotem odlecą do kraju.
Gość "Sygnałów Dnia" powiedział, że polscy żołnierze stacjonujący w Libanie w ramach sił ONZ-owskich nie będą ochraniać polskiego konwoju ewakuacyjnego, gdyż przerzucenie ich z południa Libanu na północ byłoby w tej chwili zbyt niebezpieczne.
Na pytanie, czy należy się spodziewać jakichś problemów, kiedy konwój dotrze do Syrii, Sikorski przyznał, że spodziewa się opóźnień przy przekraczaniu granicy, przez którą uciekają teraz z Libanu tysiące osób. To w tego rodzaju sytuacji jest niestety nieuniknione - powiedział.
Ze względów bezpieczeństwa Sikorski nie ujawnił, gdzie polskie samoloty wojskowe czekają na ewakuowanych z Libanu Polaków.
Zapewnił natomiast, że 214 polskich żołnierzy stacjonujących w południowym Libanie nie jest obecnie zagrożonych. Sytuacja taktyczna wokół naszych baz jest lepsza niż sytuacja strategiczna w całym rejonie działań. To wygląda bardzo groźnie w telewizji, ale chciałbym uspokoić rodziny, że w rejonie naszych baz (...) jest bezpiecznie - powiedział Sikorski.