Sikorski: Rosja już się przyzwyczaiła, że jesteśmy w UE
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski oświadczył, że wyjeżdża z Rosji w poczuciu, iż jego przyjazd był potrzebny i że można mieć jak najlepsze oczekiwania w związku z lutową wizytą premiera Donalda Tuska w Moskwie. Sikorski mówił, że odniósł mocne wrażenie, że
Rosja przyzwyczaiła się do tego, iż Polska jest istotnym członkiem
Unii Europejskiej i NATO.
21.01.2008 | aktual.: 21.01.2008 19:11
Podczas pobytu w rosyjskiej stolicy Sikorski spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem i doradcą prezydenta Władimira Putina ds. rozwoju kontaktów z Unią Europejską Siergiejem Jastrzembskim.
Sikorski poinformował, że zaprojektowana została - jak to ujął - architektura stosunków polsko-rosyjskich. Będzie grupa ds. strategii współpracy. Będzie forum obywatelskie, którego pracami pokierują były ambasador Rosji w Polsce Leonid Draczewski i Krzysztof Zanussi. Będzie też komisja ds. trudnych. Po stronie rosyjskiej pokieruje nią rektor Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) Anatolij Torkunow, a polskiej - były minister spraw zagranicznych Adam D. Rotfeld - wyliczył Sikorski.
Jak dodał, inicjatywy te dowodzą, że trudne problemy w relacjach polsko-rosyjskich nie zostaną pozostawione historykom. Rolą komisji ds. trudnych nie jest sprawienie, by o problemach tych nie mówić, lecz znalezienie takich rozwiązań, na które urzędnicy MSZ może nigdy by nie wpadli - wyjaśnił Sikorski.
Poinformował, że przed wizytą premiera Tuska w Moskwie, planowaną na 8 lutego, "odkurzone" zostaną umowy, które były uzgodnione, ale do podpisania których z różnych przyczyn nie doszło. Sikorski nie podał szczegółów. Powiedział tylko, że liczy na intensyfikację polsko-rosyjskiej współpracy nie tylko w sferze kultury i nauki, lecz także gospodarki i polityki.
Pytany o sobotnią wypowiedź gen. Jurija Bałujewskiego, który ostrzegł, że Rosja może prewencyjnie użyć swoich sił jądrowych, Sikorski powiedział, że szef rosyjskiego sztabu generalnego jest w Polsce znaną postacią. Miałbym do niego tylko jedną prośbę: by straszył nas wojną atomową nie częściej niż raz na kwartał - powiedział minister.
Indagowany o perspektywę zniesienia przez Polskę weta na rozpoczęcie negocjacji UE-Rosja, Sikorski zastrzegł, że nie chciałby składać daleko idących obietnic. Byłbym jednak bardzo zdziwiony, gdyby negocjacje z Rosją nie mogły się rozpocząć jeszcze za prezydencji Słowenii w UE, czyli w tym półroczu - zauważył.
Zapytany z kolei o tarczę antyrakietową, szef polskiej dyplomacji podkreślił, że decyzji w tej sprawie nie ma. Prowadzimy intensywne rozmowy ze stroną amerykańską. Spodziewam się, że premier Donald Tusk będzie w Waszyngtonie w perspektywie kilkunastu tygodni. Decyzje o tak ważnych sprawach, jak tarcza antyrakietowa, zapadną na najwyższym szczeblu, a więc podczas spotkania premiera w Białym Domu - powiedział Sikorski.
Jerzy Malczyk