Sikorski o zatrzymanym sabotażyście. Zdradził, co powiedział

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poinformował, że niedoszły sabotażysta przyznał się do działania na zlecenie rosyjskich służb specjalnych, które nakazały mu podpalenie we Wrocławiu. - Mamy inne takie podpalenia w całej Europie i wiemy o rosyjskich planach kolejnych podpaleń - wskazał Sikorski.

Sikorski o zatrzymanym sabotażyście. Zdradził, co powiedział
Sikorski o zatrzymanym sabotażyście. Zdradził, co powiedział
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

"Gazeta Wyborcza" informowała w minionym tygodniu, że 51-letni obywatel Ukrainy oskarżony o współpracę z rosyjskim wywiadem i przygotowywanie podpalenia wrocławskiej fabryki farb poszedł na układ z prokuraturą.

Chciał dobrowolnie poddać się karze i uzgodnił z wrocławskimi śledczymi wyrok trzech lat więzienia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wrocławski sąd okręgowy nie zaakceptował jednak ugody zawartej między prokuraturą a oskarżonym. Według sądu ustalona kara trzech lat więzienia jest zbyt łagodna.

W konsekwencji wniosek o karę upadł i prokuratura musi wnieść nowy akt oskarżenia. Proces będzie prowadzony w trybie zwyczajnym, z przesłuchiwaniem świadków i analizowaniem dowodów.

Obywatel Ukrainy został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW 31 stycznia 2024 roku. Dwa dni później sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Planował - jak przekazywała Agencja - "podpalanie obiektów na terenie miasta Wrocławia, które znajdują się w bliskiej odległości od elementów infrastruktury o znaczeniu strategicznym".

Seria podpaleń w całej Europie

W ubiegłym tygodniu agencja dpa podała, że zdaniem niemieckiego kontrwywiadu Rosja najprawdopodobniej stała za incydentem związanym z wyposażoną w zapalnik przesyłką lotniczą. Tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności i opóźnieniom lotów paczka wywołała pożar w magazynie firmy kurierskiej, a nie na pokładzie samolotu.

Brytyjski dziennik "The Guardian" informował również, że wydział antyterrorystyczny londyńskiej policji metropolitalnej bada, czy rosyjscy szpiedzy umieścili urządzenie zapalające w samolocie lecącym do Wielkiej Brytanii i czy miało to związek z podobnym zdarzeniem w Niemczech. Jak pisał "The Guardian", brytyjscy śledczy podejrzewali, że urządzenie jest częścią szerszej kampanii prowadzonej przez rosyjskich szpiegów w całej Europie. Kilka dni wcześniej szef brytyjskiego kontrwywiadu Ken McCallum ostrzegał, że rosyjski wywiad wojskowy GRU wydaje się mieć "misję generowania chaosu na brytyjskich i europejskich ulicach".

Źródło: PAP/WP

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie