Sikorski o oświadczeniu Ukrainy. Wymienia pięć państw
- Ukraina ma prawo czuć się rozczarowana - stwierdził we wtorek szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. W ten sposób skomentował oświadczenie ukraińskiego MSZ dotyczące Memorandum Budapeszteńskiego z 1994 r.
03.12.2024 | aktual.: 03.12.2024 16:46
Ukraina, mając za sobą gorzkie doświadczenia Memorandum Budapeszteńskiego, nie zgodzi się na żadne alternatywy lub substytuty pełnego członkostwa w NATO - oświadczyło we wtorek ukraińskie MSZ w komunikacie z okazji 30. rocznicy podpisania Memorandum w 1994 r.
Szef polskiego MSZ, który przyleciał do Brukseli na spotkanie szefów MSZ państw NATO, został zapytany przez dziennikarzy, co sądzi o treści tego oświadczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Sikorski przypomniał, że Polska nie była stroną Memorandum Budapeszteńskiego. - Stroną była przede wszystkim Rosja, która otrzymała wtedy chyba trzeci arsenał nuklearny na świecie, w zamian za udzielone Ukrainie gwarancje niepodległości i nienaruszalności granic. Ponadto sygnatariuszami były USA, a także w pewnym sensie Francja, Chiny i Wielka Brytania. Więc tak, Ukraina ma prawo do poczucia rozczarowania tym, że te gwarancje nie są dziś respektowane - odparł Sikorski.
NATO zapowiada poprawę ochrony infrastruktury krytycznej
Minister odniósł się również do słów sekretarza generalnego NATO Marka Rutte, który zapowiedział intensyfikację wymiany informacji wywiadowczych i poprawę ochrony infrastruktury krytycznej w obliczu rosyjskich aktów sabotażu.
- Nasze służby bezpieczeństwa działają bardzo intensywnie i z sukcesami, jednak nie o wszystkim możemy mówić. Jak państwo wiecie w związku z identyfikowaniem wrogiej działalności rosyjskiej zamknąłem konsulat rosyjski w Poznaniu - dodał Sikorski.
Memorandum Budapeszteńskie, podpisane w grudniu 1994 r., zobowiązywało Stany Zjednoczone, Rosję i Wielką Brytanię do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Ukraina w zamian przekazała Rosji postsowiecką strategiczną broń nuklearną.