Sikorski o ambasadorach. Z Nawrockim "uzgodnił tryb"
Radosław Sikorski i Karol Nawrocki uzgodnili tryb dojścia do możliwego porozumienia w sprawie ambasadorów - przekazał szef MSZ na antenie TVN24. Jednocześnie ocenił, że prezydent "nie powinien się łudzić, że rządzi Polską".
Radosław Sikorski był w sobotę gościem "Faktów po faktach" w TVN24. Szef MSZ odniósł się m.in. do relacji z prezydentem Karolem Nawrockim. Obaj politycy uczestniczyli niedawno w sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Sikorski został zapytany, czy podczas tego spotkania, uwiecznionego też na zdjęciu, które opublikował w social mediach, rozmawiał z prezydentem o rozwiązaniu sporu dotyczącego ambasadorów.
- Uzgodniliśmy tryb dojścia do możliwego uzgodnienia. I oby tak się stało - powiedział.
To zdjęcie wywołało burzę. Poseł PiS tlumaczy
Dopytywany przez Katarzynę Kolendę-Zaleską o szczegóły, Sikorski zaznaczył, że im mniej spraw kadrowych pojawia się w mediach, tym łatwiej będzie osiągnąć porozumienie.
Szef MSZ podkreślił też, że rząd odpowiada za politykę zagraniczną, a konstytucja nakazuje prezydentowi współpracę z premierem i ministrem, a nie odwrotnie.
"Prezydent nie powinien się łudzić, że rządzi Polską"
Odnosząc się do napięć między resortem a Pałacem Prezydenckim, przyznał, że popiera zmianę konstytucji, ale w innym kierunku niż prezydent Nawrocki.
- Byłem krytykiem konstytucji z 1997 roku, uważałem, że tworzy samochód z dwoma kierownicami. No i niestety tak się okazało. Uważam, że weto prezydenckie jest zbyt mocne. (...) Prezydent nie powinien się łudzić, że rządzi Polską. Ale chce rządzić Polską, to widzimy - kontynuował Sikorski.
Wicepremier o profilu "Sikorski2030": nie mam z nim nic wspólnego
W dalszej części rozmowy dziennikarka TVN24 pytała swojego gościa też o profil "Sikorski 2030", jaki pojawił się niedawno w mediach społecznościowych. Zaznaczmy, że już jakiś czas temu zwolennicy i sympatycy polityka promowali to hasło, posługując się hasztagiem.
- Czy to pana profil? Pan rozpoczyna kampanię? - zastanawiała się prowadząca.
- Był dla mnie miłym zaskoczeniem, ale nie mam z nim nic wspólnego - odpowiedział wicepremier.
- A ma pan ambicje, aspiracje, żeby jeszcze przed wyborami 2027 zastąpić Donalda Tuska na stanowisku premiera? - dopytywała Kolenda-Zaleska.
- Nie, zupełnie nie. Myślę, że premier Donald Tusk poprowadzi nas do zwycięstwa w 2027 roku - spuentował Sikorski.
Źródło: TVN24