Sikorski: nie ujawniałem tajemnic rządowych
Typowany na szefa MSZ Radosław Sikorski
kategorycznie zaprzeczył, by podczas spotkań towarzyskich
opowiadał m.in. o tajemnicach rządowych. Radio ZET podało w
piątek, że właśnie nagrania z takich spotkań ma zaprezentować
desygnowanemu na premiera Donaldowi Tuskowi prezydent Lech
Kaczyński.
10.11.2007 | aktual.: 12.11.2007 07:01
Sikorski podkreślił, że rozmawiał "z kilkoma tysiącami zachodnich dziennikarzy i nie tylko zachodnich, wieluset dyplomatami". Więc zakładam, że część z nich miała i drugi etat, ale to chyba żadna nowość - powiedział.
Podkreślił także, że on sam jest "ofiarą kampanii czarnego PR-u". Pewnie trochę politycznego, może trochę komercyjnego. Pewnie nie wszystkim jest w smak to, że na przykład stawiałem twarde warunki w sprawie ewentualnego umieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej - mówił.
Desygnowany na premiera szef PO Donald Tusk pytany, czy rozmawiał z Sikorskim o ostatnich doniesieniach, powiedział, że jest mu "wstyd, że poważni ludzie na poważnych urzędach państwowych bawią się w taką brzydką zabawę, w insynuację wobec Radka Sikorskiego".
W piątek minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński powiedział dziennikarzom, że prezydent ma zastrzeżenia do dwóch kandydatur na ministrów: właśnie Sikorskiego na szefa MSZ i Zbigniewa Ćwiąkalskiego na ministra sprawiedliwości. Już we wtorek kandydatura Sikorskiego była jednym z tematów rozmowy Tuska z Lechem Kaczyńskim, prezydent przedstawił bowiem szefowi PO informacje na temat b. szefa MON, z którymi miały być związane jego zastrzeżenia.
Po spotkaniu Tusk powiedział jednak, że podtrzymuje tę kandydaturę. Kamiński stwierdził natomiast, że "ze względu na ściśle tajny charakter niektórych informacji" dotyczących Sikorskiego, Tusk zapozna się z nimi dopiero, kiedy uzyska dostęp do takich informacji. W piątek zapewnił jednak, że jeśli Sikorski i Ćwiąkalski nadal będą kandydatami na ministrów w rządzie Tuska, prezydent ich powoła.
Radio ZET poinformowało natomiast, że tajne materiały, o których cały czas mówi prezydent, to nagrania ze spotkań towarzyskich z udziałem b. szefa MON, na których miał on dużo opowiadać o współpracownikach, ministrach i rządowych tajemnicach.
Radio przypomniało także, że nie jest to jedyna tego typu sprawa związana z Sikorskim. Dwa miesiące temu Antoni Macierewicz jako szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego miał zawiadomić Prokuraturę Wojskową o możliwości popełnienia przestępstwa przez Radosława Sikorskiego. Chodzi o ujawnienie tajemnic związanych z pracą polskich agentów w Iraku i Afganistanie, pochodzących ze spotkania Kolegium do spraw Służb Specjalnych.
Informacjom Radia ZET zaprzeczyła Kancelaria Prezydenta. Kamiński w specjalnym oświadczaniu nazwał je kłamstwem i prowokacją wymierzoną w osobę i urząd prezydenta. Minister podkreślił, że ani prezydent, ani jego Kancelaria nie dysponują żadnymi nagraniami dotyczącymi Sikorskiego, a zastrzeżenia wobec niego są udokumentowane i mają inny charakter.