Sikorski mówił o Niemczech. Prezydent wybuchł śmiechem
W czwartek w Sejmie Radosław Sikorski przedstawił informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok. Podczas przemówienia mówił wiele o Niemcach. W pewnym momencie Andrzej Duda wybuchł śmiechem.
- W każdej mitologii potrzebny jest szwarccharakter, żeby można było na niego kierować negatywne emocje i kierować wszelkie zło - zaczął Radosław Sikorski. - W narracji PiS tę rolę odgrywały Niemcy - stwierdził polityk.
- Interesy Polski i Niemiec oczywiście nie są tożsame - zauważył Sikorski. - Niemcy przez lata przyjmowały odmienną od polskiej i naszym zdaniem oportunistyczną postawę wobec Rosji. Obecna koalicja ma różne od rządu RFN poglądy na wiele kwestii - powiedział polityk, co wywołało śmiech na sali sejmowej.
W pewnym momencie kamera pokazała prezydenta Dudę, który siedział w loży prezydenckiej. Przez pewien czas Andrzej Duda miał opuszczoną głowę i patrzył w telefon. Jednak nagle, słysząc słowa ministra Sikorskiego, oderwał się od smartfona i wybuchnął śmiechem.
- Mamy inną historię, inne uwarunkowania społeczne, ekonomiczne czy bezpieczeństwa - kontynuował tymczasem Sikorski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minister zauważył, że różnice zdań nie oznaczają, że jesteśmy skazani na wieczny konflikt. - Niemcy to nasz demokratyczny sąsiad, największy partner handlowy, ważny partner europejski, kluczowy sojusznik w NATO - powiedział. W tym momencie Andrzej Duda podniósł głowę i zaczął przecząco kiwać głową, powtarzając "nie".
- Warszaw i Berlin potrzebują się nawzajem. Zamiast wykorzystać wzajemna zależność do wzmocnienia pozycji Polski, wybrano drogę konfrontacji - mówił Sikorski.
- W przeszłości mieliśmy tragiczne doświadczenia z Niemcami, ale to nie oznacza, że relacje muszą pozostać fatalne na wieki wieków - zakończył.
Czytaj także: