PolskaSienkiewicz: Kirgistan wewnętrznie podzielony

Sienkiewicz: Kirgistan wewnętrznie podzielony

Problemem Kirgistanu jest bardzo słaba państwowość, to kraj niezwykle podzielony wewnętrznie różnymi układami klanowo-plemiennymi - tak wydarzenia w tym państwie skomentował ekspert ds. wschodnich Bartłomiej Sienkiewicz.

24.03.2005 | aktual.: 24.03.2005 16:41

Kilkutysięczny tłum demonstrantów w stolicy Kirgistanu, Biszkeku, domagający się ustąpienia prezydenta Kirgistanu Askara Akajewa, przejął w czwartek kontrolę nad siedzibą rządu i państwową telewizją. W wyniku starć z policją i zwolennikami prezydenta około 30 osób zostało lekko rannych.

Kirgiska opozycja domaga się anulowania wyników wyborów parlamentarnych z 27 lutego i 13 marca, a także ustąpienia prezydenta Akajewa. OBWE uznała, że wybory nie odpowiadały międzynarodowym standardom. Po południu Akajew podał się do dymisji.

Sienkiewicz, komentując przyczyny zamieszek podkreślił, że oczywiste jest, "że prezydent Akajew prowadzi od jakiegoś czasu bardzo niedemokratyczną politykę i że niewątpliwie wybory parlamentarne zostały sfałszowane".

Jedną z przyczyn wewnętrznego podziału Kirgistanu, według Sienkiewicza, jest też to, że południe kraju jest stolicą narkobiznesu w tym rejonie świata (na południu Kirgistanu położone jest miasto Osz, nad którym całkowitą kontrolę przejęli opozycjoniści).

Sienkiewicz, w związku z czwartkowymi wydarzeniami w Kirgizji, wyraził wątpliwości co do możliwości "utrzymania spoistości tego kraju". Jak powiedział, nawet jeśli "zostanie utrzymana spoistość w sensie formalnym, faktycznie władza Biszkeku nad południem będzie zawsze iluzoryczna".

Zdaniem eksperta, "destabilizacja w tym kraju powoduje, że grupy przestępcze rosną w siłę, właściwie kontrolując część państwowości". Jak dodał, to, co się dziś dzieje w Kirgistanie, "jest potwierdzeniem jego wewnętrznego podziału".

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)