PolskaSiemiątkowski dostał dwa kolejne zarzuty

Siemiątkowski dostał dwa kolejne zarzuty

Prokuratura okręgowa w Warszawie przedstawiła byłemu szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu dwa nowe zarzuty. Siemiątkowski nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, odmówił składania wyjaśnień i zadeklarował, że złoży je po zapoznaniu się z materiałami ze śledztwa.

07.11.2005 | aktual.: 07.11.2005 12:51

Rzecznik prokuratury Maciej Kujawski powiedział, że jeden z zarzutów dotyczy usunięcia z Agencji odręcznych notatek z rozmów z Janem Kulczykiem - dokumentów, którymi Siemiątkowski nie miał prawa wyłącznie rozporządzać. Drugi zarzut dotyczy niedopełnienia obowiązków w zakresie postępowania z materiałami niejawnymi. Chodzi o brudnopisy notatek z przebiegu tych spotkań, które zgodnie z obowiązującymi procedurami powinny być zarejestrowane lub niezwłocznie zniszczone, a były przechowywane w pomiesczeniach szefa Agencji Wywiadu.

Chodzi o zapiski z rozmowy Siemiątkowskiego z Janem Kulczykiem z 31 lipca 2003 nt. spotkania tego biznesmena w Wiedniu w lipcu 2003 r. z Władimirem Ałganowem. Na podstawie swych zapisków z tej rozmowy szef AW zrelacjonował jej przebieg oficerowi AW, który sporządził tajną notatkę.

Notatka została odtajniona w 2004 r. na wniosek komisji i to właśnie komisja złożyła do prokuratury doniesienie przeciwko Siemiątkowskiemu, ponieważ posługiwał się swymi zapiskami podczas przesłuchania przed nią.

Komisja odebrała od Siemiątkowskiego jego notatnik, korzystała z niego podczas prac i przesłała wraz z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa przez Siemiątkowskiego do prokuratury.

Siemiątkowski powiedział po wyjściu z prokuratury, że uważa ten zarzut za bezsensowny. Chodzi o moje notatki robione podczas rozmowy z Kulczykiem, która ani nie była tajna, ani nie dotyczyła tajemnic państwowych. Dopiero przygotowana po tej rozmowie moja notatka była objęta klauzulą tajności - powiedział b. szef Agencji Wywiadu.

Siemiątkowski przypomniał, że te jego notatki, to luźne zdania, równoważniki zdań, czy wyrazy, zapisywane podczas rozmowy z Kulczykiem. Powiedział, że sam ma trudności z ich rozczytaniem. Zaznaczył, że dopiero oficjalna notatka szefa AW z informacjami ze spotkania jest objęta klauzulą tajności.

Siemiątkowski podkreślił, że to zawiadomienie komisja skierowała na podstawie opinii dwóch ekspertów, którzy są z nim w personalnym konflikcie - gen. Bogdana Libery i płk. Zbigniewa Nowka. Trzeci ekspert komisji płk Jerzy Kucharenko miał inne zdanie, ale został przegłosowany - powiedział. Ostatnio prokuratura w Katowicach zarzuciła Siemiątkowskiemu przekroczenie uprawnień przy zatrzymywaniu w 2002 r. przez UOP b. prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego, a prokuratura w Poznaniu - złamanie tajemnicy państwowej (chodzi o "przeciek" ze śledztwa ABW do działaczki SLD w sprawie kontraktów płockiego przedsiębiorcy z PERN).

Wcześniej Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu postawiła Siemiątkowskiemu zarzut złamania tajemnicy państwowej.

Prokuratura w ramach sankcji zastosowała wobec Siemiątkowskiego zakaz opuszczenia kraju oraz poręczenie majątkowe w wysokości 20 tys. zł. Za złamanie tajemnicy państwowej grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Siemiątkowski po wyjściu z prokuratury powiedział, że nie czuje się winny, że nie złamał żadnej tajemnicy państwowej i "postara się udowodnić swoją niewinność".

Zarzuty postawione Siemiątkowskiemu dotyczą wycieku tajnych informacji ze śledztwa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wobec spółki PERN zarządzającej ropociągami. W marcu 2004 r. funkcjonariusze ABW z Bydgoszczy podsłuchali rozmowę Renaty K. (działaczki SLD i znajomej Siemiątkowskiego) z płockim przedsiębiorcą Markiem G., który miał zlecenia z PERN. Powołując się na rozmowę z ministrem od służb specjalnych, Renata K. miała poradzić przedsiębiorcy, by "poczyścił sobie" umowę z państwową firmą.

W grudniu 2004 r. sprawa wyszła na jaw - w wyniku prac sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest od stycznia 2005 roku. Siemiątkowski jest drugą osobą, której postawiono w tej sprawie zarzuty. Pierwszą była Renata K. Według rzecznika Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu Włodzimierza Świtońskiego, śledztwo zostanie zakończone do końca roku.

Siemiątkowski zapytany jak czuje się polityk, któremu prokuratura dzień po dniu stawia zarzuty, odpowiedział: Nie czuje się z tym dobrze, ale jako polityk muszę liczyć się z konsekwencjami. Jak mówią moi znajomi - jestem jakby królikiem doświadczalnym kończącym III RP i zaczynającym IV Rzeczpospolitą.

W środę Prokuratura Okręgowa w Katowicach postawiła Siemiątkowskiemu zarzuty w związku z zatrzymaniem w 2002 r. ówczesnego szefa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego. Siemiątkowski, który pełnił wówczas obowiązki szefa Urzędu Ochrony Państwa, jest on podejrzany o przekroczenie uprawnień w sprawie zatrzymania Modrzejewskiego oraz jest podejrzany o polecenie przekroczenia uprawnień podwładnym i bezprawne zatrzymanie Modrzejewskiego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)