Siedmioro studentów spłonęło w domu na plaży
Siedmioro amerykańskich studentów spłonęło w niedzielę rano w domu na plaży w turystycznej miejscowości Ocean Isle Beach w Płn. Kalifornii. W budynku było trzynastu studentów - sześcioro ocalałych trafiło do szpitala w Brunswick. Na razie przyczyny wybuchu pożaru nie są znane.
Studenci spędzali weekend na plaży. Pożar wybuchł ok. 7 rano. Według świadków, jeden ze studentów, który zdążył wyskoczyć z płonącego domu, namawiał wcześniej swoją dziewczynę. Studentka nie odważyła się na skok i razem z sześcioma innymi osobami spłonęła żywcem.
Sześciu studentów uczyło się na Uniwersytecie Południowej Kalifornii, siódma ofiara pożaru to prawdopodobnie student Uniwersytetu Clemson. Dom, w którym przebywali, doszczętnie spłonął. Strażacy powiedzieli, że były w nim dobrze funkcjonujące wykrywacze dymu.
Pożar zauważył dostawca prasy Tim Burns w niedzielę rano. Usłyszał wybuch, który rozsadził okna. Kiedy zobaczyłem, jak cały dom ogarnęły płomienie, poczułem się tak bezradny, jak nigdy w życiu - powiedział Burns agencji AP.
Ocean Isle Beach znajduje się na południowym wybrzeżu Północnej Kalifornii. W czasie wakacji zjeżdża tam 25 000 turystów.