Siedmiolatek przepłynął z Alcatraz do San Francisco
Siedmioletni chłopiec z Arizony przepłynął 2,25 kilometra z wyspy Alcatraz, gdzie kiedyś mieściło się słynne więzienie, do San Francisco. To prawdopodobnie najmłodsza osoba, której się to udało.
22.05.2006 | aktual.: 22.05.2006 19:43
Braxtonowi Bilbreyowi w jego wyczynie towarzyszyła trójka dorosłych. Po wyjściu na brzeg chłopiec, pytany przez dziennikarzy, co zamierza teraz robić, odparł, że ma nadzieję pokonać wpław kanał La Manche.
Na wyspie Alcatraz nie przypadkiem zbudowano więzienie - prądy morskie są tam tak silne, a woda tak zimna, że ucieczkę uważano za niemożliwą.
W ciągu 29-letniej historii więzienia na Alcatraz (1934-1963), 36 więźniów podjęło łącznie 14 prób ucieczki (w tym dwaj dwukrotnie). 23 schwytano, sześciu zastrzelono, dwaj utonęli. Pięciu zaginęło bez wieści i do dziś nie wiadomo, czy dotarli do brzegu. Oficjalnie, ucieczka z Alcatraz nie powiodła się nikomu.
Wielu ludzi z powodzeniem pokonywało już jednak ten dystans wpław. Zdarzali się śmiałkowie, którzy pływali tam ze związanymi rękoma, a nawet rękoma i nogami. Nie o wszystkich takich próbach informowały media. Wiadomo na pewno, że w październiku 2005 roku z Alcatraz do San Francisco przepłynął dziewięciolatek. Powszechnie uważano, że dla młodszych dzieci byłoby to raczej niemożliwe. Jednak Braxton wykazał taką determinacje, że ostatecznie jego mama i trener zgodzili się, by spróbował.
Gdybyście mnie spytali, czy siedmiolatek jest już dostatecznie duży, żeby tego dokonać, powiedziałbym, że może jeden na 10 milionów. Ale to właśnie on - podkreślił trener Braxtona.