Siedem ofiar śmiertelnych spirytusu metylowego
Siedem osób w Bułgarii zmarło w ciągu dwóch dni w wyniku zatrucia spirytusem metylowym - poinformowało radio w Sofii.
02.12.2005 | aktual.: 02.12.2005 14:19
Do zatrucia pięciu osób doszło w połowie tygodnia w Warnie. Dwie osoby zmarły w środę, trzy trafiły do szpitala. W nocy z czwartku na piątek zmarło dwóch mężczyzn, a do szpitala trafiła w bardzo ciężkim stanie kolejna ofiara.
56-letnia kobieta, którą przyjęto do szpitala w środę, miała 4,76 promila alkoholu we krwi; jej życie jest zagrożone.
Dziennik "Trud" poinformował, że ofiary spirytusu metylowego są również w Sofii. W oddziale stołecznego pogotowia ratunkowego zmarły w czwartek trzy osoby, które spożywały spirytus metylowy.
Nie ustalono pochodzenia trunku ani sklepów, gdzie został kupiony. Ofiary trafiły na pogotowie w różnym czasie i nie było między nimi żadnych powiązań. Policja w Warnie również nie dotarła do śladów trującego spirytusu.
Problem nie jest w Bułgarii nowy, fałszywe trunki sprzedawane są od lat, ale tak dużej liczby zgonów w tak krótkim czasie nie było od początku lat 90.
Docent Aneta Chubenowa z sofijskiego pogotowia powiedziała "Trudowi", że spodziewa się fali zatruć po Nowym Roku, ponieważ od 1 stycznia wysokoprocentowy alkohol znacznie drożeje.
Parlament podniósł akcyzę, co doprowadzi do blisko 40-procentowej podwyżki najpopularniejszego i najbardziej dostępnego trunku - rakii.
Ewgenia Manołowa