Setki psów miały trafić do rzeźni
Takie historie nie wydarzają się codziennie. W Chinach udało się uratować kilkaset psów przed trafieniem do rzeźni - informuje "The Huffington Post".
Kiedy jadący autostradą w pobliżu Pekinu kierowca zauważył ciężarówkę wiozącą setki ujadających psów, umieścił natychmiast na Sina Weibo, chińskim odpowiedniku Twittera, apel o pomoc dla zwierząt. Odpowiedziało na niego ok. 200 osób, które wyjechały na autostradę i zablokowały ciężarówce przejazd.
Aktywiści przez 15 godzin negocjowali z właścicielem przewożonych psów, których w ciężarówce było ok. 580. Udało się dojść do porozumienia - zwierzęta zostały uwolnione za 115 tys. juanów (ok. 48 tys. zł). Psy miały trafić do rzeźni, a ich mięso miało być sprzedawane jako żywność.
Zwierzęta były w bardzo złym stanie - były odwodnione, okaleczone, niektóre ciężko chore. 68 z nich trafiło natychmiast do lecznic. Zajmują się nimi teraz wolontariusze.
W Chinach zabijanie psów na mięso nie jest zabronione. Aktywiści zaznaczyli, że postanowili zatrzymać transport zwierząt, bo podejrzewali, że część z nich mogła zostać odłowiona nielegalnie.