Seria zamachów w Afganistanie - nie żyje pięcioro dzieci
Trzynaście osób, w tym pięcioro dzieci, zginęło, a co najmniej 26 osób
zostało rannych na skutek trzech zamachów w Kandaharze, głównym mieście na południu Afganistanu - poinformowały źródła w policji.
03.01.2012 | aktual.: 03.01.2012 17:59
Pierwszy atak nastąpił rano. Jadący motocyklem zamachowiec-samobójca zdetonował ładunek wybuchowy na zatłoczonym bazarze. Zginęło pięć osób - czworo dzieci i policjant. Szesnaście osób, w tym czterech policjantów, odniosło obrażenia.
Dwie kolejne eksplozje nastąpiły w odstępie kilku minut ok. godz. 20 (ok. 16.30 czasu polskiego) przy skrzyżowaniu w centrum miasta. Jak poinformował szef lokalnej policji gen. Abdul Razzik, zginęło pięciu cywilów, w tym jedno dziecko, oraz trzej policjanci. Co najmniej 10 osób zostało rannych.
Do tej pory nikt nie przyznał się do przeprowadzenia ataku.
Do dwóch trzecich zamachów samobójczych w Afganistanie dochodzi na południu i wschodzie kraju, w regionach uznawanych za główne bastiony talibów i ich sprzymierzeńców - twierdzi ONZ. Organizacja ta szacuje, że w ostatnich dwóch latach znacznie wzrosła liczba ofiar cywilnych w Afganistanie.
Według ONZ, w ciągu pierwszego półrocza 2011 roku liczba zabitych cywilów zwiększyła się o 15% Do tej pory za rekordowy uznawany był rok 2010, w którym zginęło w Afganistanie około 2800 cywilów.