PolskaSentymentalna wizyta prezydenta Kaczyńskiego w Łodzi

Sentymentalna wizyta prezydenta Kaczyńskiego w Łodzi

Lech Kaczyński zapowiedział, że wizyta w Łodzi to początek jego podróży po kraju. Prezydent dodał, że oprócz dużych miast będzie odwiedzał mniejsze miejscowości. Prezydent Kaczyński przyznał, że chciał odwiedzić Łódź w pierwszych miesiącach swojej kadencji. Dodał, że nie pozwoliły mu na to jednak wyjazdy służbowe. Prezydent zauważył też, że pobyt w Łodzi ma "charakter sentymentalny" i związany jest z filmem "O dwóch takich co ukradli księżyc".

Sentymentalna wizyta prezydenta Kaczyńskiego w Łodzi
Źródło zdjęć: © AFP

25.07.2006 | aktual.: 25.07.2006 17:35

To właśnie w łódzkiej wytwórni filmowej, przed ponad 40 laty powstał film, w którym wystąpili Lech i Jarosław Kaczyńscy wcielając się w rolę głównych bohaterów Jacka i Placka. Prezydent mówił na konferencji prasowej, że jego udział w filmie "O dwóch takich co ukradli księżyc", to ciekawa przygoda z dzieciństwa.

Lubiliśmy zamieniać się z bratem Jarkiem. On zamiast grać Placka, udawał Jacka. Pamiętam, że Jarek dwukrotnie zamknął kierownika produkcji. Muszę przyznać, że nigdy nie myśleliśmy z bratem o karierze aktorskiej - wyznał prezydent. Dodał, że już wtedy myślał o tym, żeby zostać politykiem.

Lech Kaczyński odwiedził halę przy Łąkowej w towarzystwie prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego i aktorki Małgorzaty Potockiej. Jej ojciec był scenografem na planie filmu, w którym zagrali bracia Kaczyńscy. Prezydent podczas zwiedzania hali wytwórni miał okazję rozmawiać z osobami, które pracowały przy zdjęciach do filmu "O dwóch takich co ukradli księżyc" - asystentką montażu Marią Mastalińską-Pydą i operatorem kamery Wiesławem Pydą.

Nie było łatwo ich odróżnić. Na pewno Jarek miał większy temperament. Ale przyznać trzeba, że obaj byli bardzo inteligentni i cierpliwi. Praca z nimi była czystą przyjemnością- wspominał Pyda.

Lech Kaczyński przyznał, iż przez wiele lat nazywany był on i brat Jackiem i Plackiem, ale - jak mówił - nie było w tym żadnych złośliwości. Dodał, że nie był w wytwórni od wielu lat i bardzo żałuje, że tego "potężnego kombinatu kultury" już nie ma. Dla Łodzi wcale to nie jest dobre - ocenił.

Zaznaczył jednocześnie, że jest zwolennikiem silnego państwowego mecenatu, ale musi to być mecenat w "sensie ideologicznym neutralny, bez ekstremy".

Prezydent wspomniał również, o jednym z operatorów, który pracował przy filmie i który miał mu powiedzieć, że może "zostanie premierem".

"O dwóch takich, co ukradli księżyc" jest adaptacją powieści Kornela Makuszyńskiego o tym samym tytule. Opowiada o perypetiach dwóch niesfornych braci, którzy postanawiają ukraść, a następnie sprzedać księżyc. Po wielu przygodach chłopcom udaje się złowić go w sieć. Bracia Kaczyńscy, odtwórcy ról bohaterów filmu Jacka (Lech) i Placka (Jarosław), zebrali pochlebne recenzje za występ. Był to jedyny film w życiorysie obu polityków.

L. Kaczyński przyjechał do Łodzi, aby spotkać się m.in. z prezydentem miasta Jerzym Kropiwnickim, rektorem i profesorami Wydziału Prawa Uniwersytetu Łódzkiego oraz odwiedzić Wytwórnię Filmów Fabularnych. Podczas wspólnej z Kropiwnickim konferencji prasowej L.Kaczyński powiedział, iż rozmawiał z nim m.in. o potrzebie podjęcia szybkiej decyzji dotyczącej miejsca wybudowania nowego, centralnego portu lotniczego.

Takie lotnisko jest potrzebne. Powstaje problem szybkiej decyzji, gdzie: w Skierniewicach, Mszczonowie, gdzieś indziej. tak, aby było to lotnisko, które mogłoby służyć Polsce, służyć Warszawie a także Łodzi.

Lech Kaczyński podczas konferencji poruszył także sprawę Tarczy Antyrakietowej. Przyznał, że podchodzi z rezerwą do sprawy eksterytorialności ewentulanych amerykańskich baz antyrakietowych w Polsce. Prezydent dodał jednocześnie, że nie chce jednak tej sprawy teraz rozstrzygać.

Stany Zjednoczone rozważają, czy nie umieścić elementów tak zwanej Tarczy Antyrakietowej na terytorium naszego kraju. Jak napisała dzisiejsza "Rzeczpospolita" - chcą jednak, by obiekty te były eksterytorialne. Prezydent pytany o to powiedział, że sprawa ta będzie przedmiotem obrad Rady Bezpieczeństwa Narodowego, między premierem, prezydentem i rządem.

Z kolei przedstawiciele stowarzyszenia Młodzi Demokraci przekazali Lechowi Kaczyńskiemu apel z prośbą, o zawetowanie przygotowanych przez PiS zmian w ordynacji samorządowej.

Po spotkaniu z dziennikarzami prezydent Kaczyński przez kilkanaście minut spacerował najbardziej reprezentacyjną ulicą Łodzi - ulicą Piotrkowską w towarzystwie prezydenta miasta Jerzego Kropiwnickiego.

Obaj prezydenci wyruszyli w stronę Grand Hotelu. W trakcie spaceru zainteresowanie Lecha Kaczyńskiego wzbudziła m.in. brukowa kostka wyłożona na ulicy Piotrkowskiej z nazwiskami mieszkańców. Kropiwnicki tłumaczył, że jest to pomnik łodzian przełomu tysiącleci i każdy mieszkaniec mógł taką kostkę zakupić.

Piotrkowska wygląda obecnie zdecydowanie lepiej. Ale muszę przyznać, że ta ulica zawsze mi się podobała - przyznał prezydent Kaczyński.

Po przechadzce obaj prezydenci udali się na obiad do jednej z łódzkich restauracji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)