Sensacyjne ustalenia: Kwaśniewski zamknął więzienie CIA
Prezydent Aleksander Kwaśniewski nie wiedział, że w Polsce działa więzienie CIA. Gdy się dowiedział, kazał je zlikwidować - informuje "Gazeta Wyborcza" opierając się na wypowiedziach trzech polityków SLD, którzy w 2003 r. pełnili wysokie funkcje w państwie.
Rozmówcy zastrzegli sobie anonimowość, gdyż nie wolno im ujawniać ściśle strzeżonych informacji. Gazeta przytacza fragmenty relacji polityków zastrzegając, że to tylko jedna z wersji.
Według jednego z polityków, na których powołuje się "Gazeta Wyborcza", ośrodek śledczy, w którym Amerykanie przetrzymywali więźniów, powstał w Kiejkutach. Samoloty CIA mieli przyjmować na lotnisku w Szymanach oficerowie Agencji Wywiadu.
Aleksander Kwaśniewski odmawia komentarzy w tej sprawie i od lat powtarza, że współpraca wywiadu polskiego i amerykańskiego była, a więzień nie było.
Po raz pierwszy o więzieniach w Europie Środkowej, w których CIA miała przetrzymywać i poddawać brutalnym przesłuchaniom zatrzymanych podejrzanych o terroryzm, głośno zrobiło się w 2005 roku za sprawą artykułu w "Washington Post".
Prestiżowy amerykański dziennik opisał system tajnych więzień wywiadu USA i oskarżył niewymienione z nazwy "kraje wschodnioeuropejskie" o goszczenie nielegalnych więzień. Jednocześnie gazeta przyznała, że kraje te pozostały anonimowe na skutek nacisków ze strony Białego Domu.
Polskie śledztwo w tej sprawie toczy się od 2008 roku. Dwaj obywatele Arabii Saudyjskiej, którzy twierdzą, że więziono ich nad Wisłą, otrzymali w śledztwie status pokrzywdzonych.