Sensacja na Widzewie: przyjechała Misztalowa!
Ogromne poruszenie wśród mieszkańców Widzewa-Wschodu wywołała narzeczona posła Piotra Misztala, która przyjechała na zakupy na osiedlowy ryneczek czarnym maybachem.
Przyjechała Misztalowa! - krzyczą do siebie sprzedawcy i wychodzą ze sklepów, a przechodnie wyciągają telefony komórkowe i robią sobie zdjęcia przy aucie.
Wokół maybacha kręci się spory tłumek. Młodsi i starsi oglądają go z każdej strony, robią zdjęcia. Tymczasem ze sklepu z wędlinami wychodzi szczupła blondynka w dżinsach i kozaczkach.
- Widzimy ją tu prawie codziennie, ale maybachem jest dopiero drugi raz - mówi małżeństwo handlujące perfumami. - Ci, co proszą o parę groszy, już na nią czatują. Czasem kupi jajka od babci, która stoi pod sklepem.
- Z domu mam tu blisko - mówi zagadnięta przez naszą reporterkę Renata Kompa. - Robię tu zakupy, bo mają dobre wędliny. Wiem, że wzbudzam sensację, a nie przepadam za tym, więc maybachem staram się nie przyjeżdżać. Dziś wyjątkowo go wzięłam, bo jadę po Piotra.
W reklamówce z zakupami znalazły się: szynka, bekon i karczek bez konserwantów, trochę pasztetu, rogaliki z brzoskwiniami oraz kabanosy drobiowe i ciepła kaszanka.
- Ostatnio kupuję trochę mniej, bo - jak każda kobieta wiosną - odchudzam się - zdradza pani Renata.
(iwo)