Sensacja archeologiczna w Sudanie
Polscy archeolodzy dokonali sensacyjnego odkrycia w Sudanie. Odkopali niezwykłą budowlę - chrześcijańską świątynię, warownię i szpital zarazem. Obiekt funkcjonował od VI do XV wieku. Do naszych czasów zachowały się ściany o wysokości trzech i pół metra.
02.10.2004 | aktual.: 02.10.2004 08:17
Jak pisze "Rzeczpospolita", odkrycia dokonali naukowcy z Polskiej Połączonej Ekspedycji Archeologicznej, kierowanej przez doktora Bogdana Żurawskiego. W skład ekspedycji wchodzą naukowcy z Polskiej Akademi Nauk, Uniwersytetu Warszawskiego, Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i Muzeum Archeologicznego w Poznaniu.
Doktor Bogdan Żurawski powiedział "Rzeczpospolitej", że badana przez polskich archeologów budowla jest niepodobna do niczego, co do tej pory znaleziono nad Nilem.
Jeśli miałbym ją określić jednym powszechnie zrozumiałym słowem, powiedziałbym raczej "szpital" niż "kościół". Ale tak naprawdę, to zgodnie z duchem tamtych czasów łączy ona obie te funkcje - dodał naukowiec.
Sanktuarium pod wezwaniem Archanioła Rafała w Banganarti, wzniesione z czerwonej cegły, dotrwało do naszych czasów w doskonałym stanie, mimo że przez kilkaset lat stanowiło źródło budulca dla mieszkańców okolicznych wiosek. Szpital powstał tam w drugiej połowie X wieku, w czasach rozkwitu bizantyjskiej filantropii.
Archeolodzy odkryli pod szpitalem budowlę jeszcze lepiej zachowane mauzoleum na planie krzyża. Zachowały się w nim wspaniałe malowidła oraz inskrypcje. Zajmuje się nimi znakomity polski konserwator Cristobal Calaforra-Rzepka.
Z niezliczonych modlitw i inwokacji kierowanych do Archanioła Rafała wyłania się obraz społeczeństwa żyjącego w bojaźni przed zagładą, jaka może nadejść z północy za sprawą egipskich mameluków i plemion beduińskich, które od niepamiętnych czasów zagrażały ludności osiadłej w dolinie Nilu - mówi doktor Adam Łajtar z Uniwersytetu Warszawskiego, zajmujący się odczytywaniem inskrypcji. (IAR)