Senator PO miał wypadek. Jego samochód dachował
Samochód senatora PO Kazimierza Kleiny wpadł do rowu i dachował. Razem z politykiem w aucie były jeszcze dwie pasażerki, wszyscy zostali zabrani do szpitala. Polityk przyznał w rozmowie z Radiem Gdańsk, że nie stało mu się nic poważnego.
Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 9 w Stęknicy koło Łeby. Toyota, którą kierował senator Kazimierz Kleina wpadła do rowu i dachowała. Senatora oraz dwie pasażerki wydobyli z samochodu strażacy.
- Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i wstrzymaniu ruchu na drodze. Osoby poszkodowane były uwiezione w pojeździe, dlatego strażacy wydobyli je z auta z użyciem narzędzi hydraulicznych - mówi WP st. kpt. Marcin Elwart, oficer prasowy KP PSP w Lęborku.
Następnie poszkodowanym pomocy udzielił zespół ratownictwa medycznego.
- Kierujący samochodem 65-latek oraz dwie pasażerki zostali przewiezieni do szpitala. Kierujący samochodem był trzeźwy - mówi WP st. asp. Marta Szałkowska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Parlamentarzysta w rozmowie z Radiem Gdańsk przyznał, że wpadł w poślizg i zjechał do rowu. "Podkreślił, że nic poważnego się nie stało i na razie czuje się dobrze" - podaje rozgłośnia.
- Stan drogi ogólnie były dobry. Na krótkim odcinku było ślisko - powiedział Kazimierz Kleina w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim.
W miejscu zdarzenia nadal pracują policjanci, którzy ustalają jego przyczyny. Jeden pas jest zablokowany, ruch odbywa się drugim.
Czytaj także:
Źródło: WP, Radio Gdańsk, Dziennik Bałtycki