Senator PiS: Tryb procedowania nowelizacji ustawy o SN jest nienormalny. Nie wiem, dlaczego to robimy

– Trzeba tę nowelizację przyjąć i ona zapewne zostanie przyjęta. Z pewnych zmian w ustawie się wycofamy, ale mam nadzieję, że to nie zatrzyma całego procesu reformy wymiaru sprawiedliwości – mówi Wirtualnej Polsce senator PiS Aleksander Bobko. Dodaje jednak, że tryb procedowania nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym jest... "nienormalny".

Senator PiS: Tryb procedowania nowelizacji ustawy o SN jest nienormalny. Nie wiem, dlaczego to robimy
Źródło zdjęć: © Krzysztof Kapica | krzysztof kapica/Polska Press
Michał Wróblewski

23.11.2018 15:43

Polityk z klubu PiS jest niezadowolony nie tylko z szalonego tempa procedowania siódmej już nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, ktorą błyskawicznie w parlamencie forsuje PiS, ale z procesu legislacyjnego w ogóle. – Sejm w ciągu paru godzin uchwala ustawy, a my od ręki to potem potwierdzamy. To jest bardzo niedobre. Czekam, aż w końcu zaczniemy to wszystko procedować normalnie, bo to dzisiaj nie jest normalne – przyznaje w rozmowie z WP senator.

Bobko dodaje jednakowoż, że sam nowelizację poprze. Ubolewa, że PiS samo dało "amunicję politycznym przeciwnikom". – Trudno było nam bronić tych reform w Europie, bo skrócenie kadencji sędziom Sądu Najwyższego jest bardzo wątpliwe konstytucyjnie – mówi WP senator klubu PiS.

Chocholi taniec PiS

Senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji pozytywnie zaopiniowała w czwartek nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym i nie zarekomendowała wprowadzenia do niej jakichkolwiek poprawek. Senatorowie zajmują się nią w piątek. Pracować będą do późnych godzin wieczornych.

Bobko na senackiej komisji mówił: – Lojalnie stosujemy się do orzeczenia TSUE, z którym chyba się nie zgadzamy. Rząd będzie bronił swojej pozycji.

I samokrytycznie wyrażał się o działaniach klubu PiS. – Druga uwaga pod adresem nas samych, naszego stronnictwa. Nie rozumiem i ubolewam nad tym, że po raz siódmy czy ósmy nad tą ustawą procedujemy w trybie gorączkowym i nadzwyczajnym. Nie wiem, dlaczego to robimy. To jest jakiś chocholi taniec! Spróbujmy wyciągnąć wnioski z dotychczasowych doświadczeń. Ten tryb procedowania: trzy godziny w Sejmie i do oporu, do bólu w Senacie, zapraszając na komisję w ostatniej chwili, w sposób nieelegancki... Nie wiem, dlaczego to robimy – mówił senator Bobko.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (209)