Senat poparł nowelizację przepisów dot. żołnierzy b. WSI
Senat przyjął nowelizację przepisów
regulujących sytuację żołnierzy byłych Wojskowych Służb
Informacyjnych. W głosowaniu przepadł wniosek mniejszości
senatorów z Komisji Obrony Narodowej, którzy chcieli odrzucenia
noweli.
11.07.2008 | aktual.: 11.07.2008 13:17
Jednocześnie senatorowie przyjęli poprawkę do noweli autorstwa Andrzeja Owczarka (PO). Przewiduje ona wykreślenie z nowelizacji przepisu, umożliwiającego żołnierzom b. WSI, którzy złożyli wnioski o weryfikację, a nie zostali zweryfikowani, pracę w sądach i prokuraturze wojskowej, Żandarmerii Wojskowej oraz jednostkach rozpoznania i zwiadowczych.
Przepadła natomiast poprawka autorstwa senatorów PiS, która umożliwiała żołnierzom b. WSI służbę w tych komórkach wojska dopiero po przejściu weryfikacji.
Za całością nowelizacji wraz z poprawką głosowało 53 senatorów, 34 było przeciw. Nowela wróci teraz do Sejmu, gdzie posłowie ocenią poprawki Senatu.
Uchwalona pod koniec czerwca przez Sejm nowelizacja dotycząca byłych funkcjonariuszy WSI, przewiduje, że żołnierze czekający na wydanie stanowiska komisji weryfikacyjnej w swojej sprawie, będą mogli pozostawać w rezerwie kadrowej dłużej niż ustawowe dwa lata. Zgodnie z obecnymi przepisami czas pozostawania w rezerwie kadrowej niezweryfikowanych żołnierzy b. WSI upływa ostatecznie z końcem września.
Nowe przepisy zakładają, że żołnierze, którzy wykonują obowiązki w SKW lub SWW, a nie są wyznaczeni na stanowiska w tych służbach, przy realizowaniu zadań posiadaliby wszelkie uprawnienia i podlegali wszelkim obowiązkom, tak jak osoby formalnie wyznaczone na stanowiska służbowe.
Maksymalnie siedmioosobowy zespół mający dokończyć proces weryfikacji (poprzednia komisji zakończyła działalność z końcem czerwca) powołany ma być przez ministra obrony. Działałby on w ramach MON, a nie jako niezależna instytucja publiczna.
Nowelizacja wywołała sporo kontrowersji w Sejmie. PiS uznaje ją za niekonstytucyjną. Według posłów tego klubu, sprzeczne z konstytucją jest pozbawienie prezydenta wpływu na bezpieczeństwo państwa przez to, iż nie będzie miał swych przedstawicieli w nowej komisji kwalifikacyjnej.