Senat nie zgodził się na uchylenie immunitetu Stokłosie
Senat w tajnym głosowaniu większością głosów oddalił wniosek o uchylenie immunitetu Henrykowi Stokłosie (Koło Senatorów Ludowych i Niezależnych). Za uchyleniem Stokłosie immunitetu głosowało 2 senatorów, przeciwko było - 69, a 5 osób wstrzymało się od głosu.
Stokłosa dziękując senatorom za wynik głosowania powiedział, że jest "coś niebezpiecznego w tym, że usiłuje się wikłać w tego typy sprawy polskich parlamentarzystów".
Wcześniej Komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich rekomendowała Senatowi oddalenie wniosku w sprawie wyrażenia przez Senat zgody na pociągnięcie Stokłosy do odpowiedzialności karnej. Wniosek w imieniu Marcina Tutaka i Izydora Łaskarzewskiego złożył adwokat Krzysztof Suwalda. Oskarżyciele zarzucają senatorowi, że wyjął z zawiasów i przewrócił na nich bramę, której pilnowali, w wyniku czego doznali naruszenia ciała.
Wyjaśniając przebieg zdarzeń, Stokłosa opisał w środę w Senacie, że doszło do kłótni i przepychanki, w trackie której została uszkodzona brama wjazdowa. "Oni twierdzą, że to ja osobiście wraz z jednym z moich pracowników wyrwałem bramę i rzuciłem ją na nich, na co ja kategorycznie stwierdzam, że jest to zarzut nieprawdziwy i absurdalny" - podkreślił wtedy senator.
"Po co zresztą miałbym to czynić osobiście, skoro - jak twierdzą moi adwersarze - miałem pod ręką 9 młodszych ode mnie i słusznej postury pracowników" - ironizował.
Stokłosa poinformował także, że "dochodzenie wszczęte na wniosek skarżących zostało przez prokuratora umorzone z powodu braku stwierdzenia popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu".
Sprawozdawca komisji Andrzej Spychalski (SLD-UP) poinformował z kolei, że Stokłosa także wystąpił z wnioskiem o ściganie z oskarżenia publicznego. "Jednak prokurator umorzył postępowanie, gdyż naruszenie nietykalności nie miało związku z wykonywaniem mandatu" - wyjaśnił. Stokłosa ze względu na "brak czasu i błahy charakter" sprawy nie zdecydował się na oskarżenie z powództwa prywatnego.
"Komisja uznała, że zdarzenie, do którego doszło, ma charakter klasycznej pyskówki i towarzyszącej jej przepychanki, a skutki ogólnej szamotaniny są niewielkie" - relacjonował Spychalski. Dodał, że komisja wyraziła także zdziwienie, że wniosek o wdrożenie postępowania w sprawie uchylenia immunitetu wpłynął do Kancelarii Senatu po upływie aż 7 miesięcy od zdarzenia.