Senacka większość jednak pęka? "Kwestia otwarta" i dyskusje o wicemarszałku z PiS
Część polityków łagodzi stanowisko w sprawie wyboru Marka Pęka na wicemarszałka Senatu. Senator PiS za pierwszym razem nie uzyskał większości. - Kwestia jest otwarta - mówi Wirtualnej Polsce Maciej Żywno, wicemarszałek z ramienia Polski 2050. Sugeruje jednak, że Pęk powinien najpierw przeprosić.
Stanowiska wicemarszałka Sejmu dla Elżbiety Witek i wicemarszałka Senatu dla Marka Pęka stały się dla obozu Zjednoczonej Prawicy sprawą wagi prezydenckiej. Andrzej Duda upomniał się o stanowiska dla dwojga polityków PiS w piątkowej rozmowie z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Wspomniał o tym również w wywiadzie dla prorządowego tygodnika "Sieci", twierdząc, że "realizowana jest specyficzna forma odwetu".
Politycy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy protestują przeciwko takim słowom prezydenta i podkreślają, że o odwecie nie ma mowy. Miejsca dla przedstawicieli PiS czekają w prezydium obu izb. Sprzeciw budzą jednak konkretne nazwiska. Nowa większość chce, by ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego zaproponowało inne osoby.
O ile sprzeciw wobec Witek jest jednogłośny i żadna z partii nie wyobraża sobie zmiany zdania, o tyle opinie w sprawie Pęka są z czasem nieco łagodniejsze. Bez koalicyjnych uzgodnień zmianę decyzji zapowiedziała w niedzielę Anna Maria Żukowska. - Sądzę, że marszałek Pęk zostanie wybrany na tę funkcję - zapowiedziała w Polsat News posłanka Lewicy. - Możliwa jest zmiana stanowiska, ale poczekajmy na decyzję senatorów - dodał Robert Kropiwnicki z KO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowy rząd zatrzyma push-backi? "Ratowanie życia jest obowiązkiem"
Kuluarowa dyskusja o kandydacie PiS
Według naszych rozmówców z Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy niedzielne deklaracje w sprawie zmiany nastawienia wobec Pęka były przedwczesne. Wypowiedzi odsłaniają za to kuluarowe dyskusje na temat decyzji Senatu. Wśród nowej większości kandydatury Witek i Pęka nie są traktowane tak samo.
O ile niemal dla wszystkich posłów nowej większości była marszałek Sejmu jest symbolem upadku parlamentaryzmu, łamania Regulaminu Sejmu i kontrowersyjnych reasumpcji głosowania, o tyle krytyczne oceny Pęka odnoszą się przede wszystkim do jego dwóch wpisów w mediach społecznościowych.
Senator PiS przy okazji dyskusji o "lex Tusk" mówił m.in. o "prorosyjskiej większości", za co we wrześniu został ukarany przez senacką komisję etyki. Pisał też: "większość senacka zawsze für Deutschland!". Słowa te były nie do zaakceptowania dla senatorów paktu senackiego.
Wielu senatorów nie zamierza zmienić zdania, choć są do tego namawiani przez posłów swoich ugrupowań. Powód? - Wybór Pęka pokazałby, że ta pluszowa martyrologia PiS jest żałosna - uzasadnia nam nieoficjalnie ważny polityk Trzeciej Drogi.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ostateczna decyzja będzie należała do senackiej większości. Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat z Nowej Lewicy mówi nam, że nie sądzi, by senatorowie zmienili zdanie.
Marcin Kierwiński z KO przyznaje w odpowiedzi na nasze pytania, że nie uważa, by kwestia ponownego głosowania nad kandydaturą Pęka stała się tematem dyskusji Donalda Tuska i pozostałych liderów.
- Nie słyszałem, by cokolwiek się zmieniło. To jest decyzji pań i panów senatorów - puentuje z kolei przewodniczący klubu KO Borys Budka.
"Senatorowie muszą przedyskutować"
- Decyzja musi być podjęta przez większość senacką. Jeśli senatorowie uznają, że Marek Pęk powinien w prezydium zasiąść, to uszanuję tę decyzję. Nie znalazłem jednak nic w ostatnich dniach, co spowodowałoby, że senatorowie zmienią zdanie. Wypowiedzi z poprzedniej kadencji, urągające powadze Senatu, i brak szacunku wobec wybranych senatorów pokazały, że Marek Pęk reprezentował bardzo agresywną retorykę PiS. To senatorowie muszą przedyskutować, czy chcą dać kolejną szansę senatorowi Pękowi - komentuje Krzysztof Śmiszek.
Poseł Lewicy podkreśla też, że nie widzi żadnych szans na zmianę zdania w sprawie Witek. Dziwi się też prezydentowi, że tak mocno zabiega o wybór konkretnych polityków PiS. - Nie ma widoków na zmianę tego zdania. Nikt PiS nie zabiera miejsca, te miejsca się im należą. Nie wiem, o co więc chodzi Andrzejowi Dudzie. Prezydent powinien zaakceptować wolę większości - mówi.
Najpierw przeprosiny?
Z kolei wicemarszałek Senatu Maciej Żywno z ramienia Polski 2050 w programie "Tłit" Wirtualnej Polski sugeruje, że nowym otwarciem w sprawie kandydatury Pęka mogłyby być przeprosiny za dawne wypowiedzi. Sam Pęk w ubiegłym tygodniu zapewniał, że swoich słów nie żałuje.
- Uważam, że kwestia jest do przedyskutowania, ale rzeczywiście zależy nam na tym, by zamknąć kwestię prezydium Sejmu i pójść z pracą do przodu - mówi Żywno.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski