Seks ryb doprowadza Amerykanów do szaleństwa
Mieszkańcy Tampy we Florydzie zbierają przez internet pieniądze, aby znaleźć źródło hałasu, który doprowadza ich do szaleństwa. Amerykański naukowiec twierdzi, że zna odpowiedź i wskazuje na odgłosy godowe ryb.
Mieszkańcy Tampy, jednego z najpopularniejszych miast środkowej Florydy, od dwóch lat uskarżają się na powracające, tajemnicze odgłosy. Z zatoki co pewien czas dobiegają niskiej częstotliwości dźwięki basowe, które - delikatnie mówiąc - przyprawiają okolicznych mieszkańców o ból głowy.
Najbardziej frustrująca jest dla nich niewiedza - podkreślają dziennikarze stacji Fox13, którzy opisują sprawę. Na temat źródła powracającego jak bumerang hałasu, który niemal doprowadza ludzi do szaleństwa, powstało już wiele teorii. Jednoznacznej odpowiedzi wciąż nie ma, ale z pomocą przychodzi amerykański naukowiec.
Zdaniem dra Jamesa Locascio z Mote Marine Laboratory (organizacja zajmująca się badaniami morskimi na Florydzie) sen z powiek mieszkańców Tampy spędzają... kopulujące ryby z gatunku czarny bęben. To one, w okresie godowym wydają, te basowe dźwięki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To dźwięk o niskiej częstotliwości, dlatego rozchodzi się znacznie lepiej i pokonuje większe odległości, co może wyjaśniać, dlaczego w domach oddalonych o ponad milę od wody nadal go słychać - tłumaczy amerykański naukowiec.
Aby potwierdzić tę teorię jedna z mieszkanek Tampy, Sara Healy, założyła zbiórkę internetową na platformie Go Fund Me. Celem jest pozyskanie 2500 dolarów (ponad 10 tysięcy złotych) na umieszczenie w wodzie specjalnych rejestratorów dźwięku. Jak na razie udało się zebrać ponad 2 tysiące dolarów.
Źródło: Fox13