Sekrety plebanii ks. Jankowskiego. "Tylko się nie przestrasz"

Skandal wokół ks. Janowskiego wybuchł pod koniec 2018 r. po zarzutach ze strony osób, uważających się za ofiary duchownego. Jednak oskarżenia o molestowanie padały już kilka lat po jego śmierci w 2010 r. Śledczy zajmowali się m.in. sprawą Sławka - syna kobiety, która pracowała u proboszcza kościoła św. Brygidy w Gdańsku. Wówczas postępowanie umorzono, ale teraz tę historię przypomina w książce "Dwa oblicza prałata" Dariusz Burliński.

"Wielokrotnie, jak zabierałam Sławka z plebanii domu, widziałam, że ksiądz Jankowski na pożegnanie całuje Sławka prosto w usta. Nie był to przypadkowy pocałunek ani muśniecie, a celowo ukierunkowany na usta mego syna" - zeznawała kobieta. Syn wyjaśniał jej także, że "ksiądz wszystkich chłopców całuje w usta".

"Spał z księdzem w jednym łóżku"

Pracownica plebanii powiedziała również, że Sławek starała się unikać kontaktów z ks. Jankowskim, choć prałat finansował mu wyjścia m.in. do parku wodnego w Sopocie. "Zaraz coś ci napiszę, tylko się nie przestrasz - ksiądz Jankowski jest homoseksualistą - znalazłem kasetę" - miał napisać chłopak na kartce. Pisał, bo nie chciał na ten temat mówić.

Z zeznań kobiety wynika, że Sławek miał spać z księdzem w jednym łóżku. Jak przypomina w rozmowie z "Faktem" autor książki o prałacie z Gdańska, 16-latek był przesłuchiwany w obecności psychologa, który potwierdził, że chłopak nie fantazjuje.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl