Sekretarz generalny ONZ potępił zamach w Nigerii
Sekretarz generalny ONZ potępił krwawy zamach w nigeryjskim mieście Kano. - Dla ataków na cywilów nie ma żadnego usprawiedliwienia - oświadczył w Nowym Jorku Ban Ki Mun.
Piątkowy zamach jako "odrażający" potępiła także rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Stanu Jen Psaki.
Dwóch zamachowców samobójców wysadziło się w powietrze w meczecie w Kano na północy Nigerii. Po eksplozji około 15 napastników strzelało do ludzi uciekających ze świątyni.
Według prowizorycznego bilansu, zginęło co najmniej 120 osób, a kolejnych 270 zostało rannych. Nikt nie przyznał się na razie do tego ataku, ale głównymi podejrzanymi są islamiści z Boko Haram.
Dzień wcześniej wybuch bomby zabił czterdzieści osób przy dworcu autobusowym w pobliżu ruchliwego skrzyżowania w północno-wschodniej Nigerii. Zamachu dokonano w odległości ok. 30 km od miasta Mubi, zajętego przez Boko Haram w zeszłym miesiącu i odbitego przez wojsko nigeryjskie w połowie listopada.
Islamiści z Boko Haram od 2009 roku prowadzą zbrojną walkę o przekształcenie Nigerii lub przynajmniej jej części w muzułmańskie państwo wyznaniowe. W ciągu pięciu lat w wyniku rebelii w Nigerii, najludniejszym kraju Afryki, zginęły tysiące ludzi. Od początku tego roku rebelianci znacznie nasilili ataki.
Boko Haram postrzegane jest jako największe zagrożenie dla Nigerii, największej gospodarki w Afryce i najważniejszego producenta ropy na kontynencie afrykańskim.