Sejm: reakcja na wypowiedzi kwestionujące powojenny ład
SLD i PO będą przeciwko rezolucji Sejmu
wzywającej rząd do stanowczej reakcji na wypowiedzi i działania
polityków niemieckich, kwestionujące ład prawno-własnościowy na
polskich ziemiach północnych i zachodnich, PiS, PSL, Samoobrona i
LPR poprą wniosek.
30.10.2003 | aktual.: 30.10.2003 06:19
Komisja spraw zagranicznych zarekomendowała Sejmowi odrzucenie projektu rezolucji. Sprawozdawca komisji Bogdan Klich (PO) wyjaśniał, że komisja uznała, iż materia projektu nie powinna być przedmiotem uchwały Sejmu, ale dezyderatu komisji SZ do ministra spraw zagranicznych.
Jerzy Szteliga (SLD) jest zdania, że "w rezolucji jest zawarty niedobry sygnał, jakoby rząd nie do końca przyzwoicie stał na straży polskiej racji stanu". A to - w jego opinii - jest nie do przyjęcia.
Grzegorz Schetyna (PO) powiedział, że dialog między Polską a Niemcami "nie powinien odbywać się na zasadzie wzajemnych oskarżeń, a jego celem powinno być wzajemne poznanie historii". "Temat jest ważny i wymaga rozmowy, ale naszym zdaniem powinien stać się treścią dezyderatu" - dodał.
Reprezentujący wnioskodawców Marek Jurek (PiS) podkreślił, że coraz częściej podnoszone są żądania odszkodowawcze Niemiec wobec Polski._ "Powstaje fundacja pruska, która zamierza składać pozwy zbiorowe przeciwko Polakom"_ - zaznaczył.
Według Jurka, niemieccy przesiedleńcy wracali do wolnego państwa niemieckiego,_ "mogli tam żyć w wolności i pracować i przygotowywać zjednoczenie Niemiec, do którego drogę otworzyła polska Solidarność". "Teraz, kiedy Niemcy wystosowali roszczenia wobec Polski, a politycy niemieccy nie potępiają tego w sposób jasny, to my musimy reagować z najwyższym oburzeniem"_ - dodał.
Tadeusz Samborski (PSL) jest zdania, że zobowiązanie rządu do reakcji bardziej stanowczej i jednoznacznej jest zasadne. "Oczywiście te reakcje nie mogą ograniczać się tylko do polemiki. Rząd powinien podjąć działania zmierzające od przygotowania wyczerpujących ekspertyz prawnych i historycznych, abyśmy na każdym etapie dialogu z Niemcami mogli wykazywać bezzasadność ich żądań" - podkreślił.
Marian Kwiatkowski (Samoobrona) uważa, że kiedy "chodzi o obronę porządku prawnego, o nasze uzasadnione prawa, o obronę honoru koniecznym jest, by zajęła się tym Rada Ministrów".
Maciej Giertych (LPR) przekonywał, że nasila się presja Niemców na Polskę poprzez organizacje pozarządowe, ale w sposób oczywisty - jego zdaniem - z poparciem rządu. "Racje Niemców wymagają twardej odpowiedzi" - dodał.
W projekcie rezolucji zgłoszonym przez PiS czytamy, że "Sejm wyraża protest wobec coraz częstszych wystąpień w Niemczech, podważających definitywny charakter zmian własnościowych i społecznych dokonanych po II wojnie światowej (...)". "Sejm RP wzywa rząd do wyraźnych reakcji na występujące w Niemczech przejawy rewizjonizmu moralnego i prawnego. Wzywamy rząd do obrony naszego honoru (...), do informowania i mobilizowania opinii europejskiej i międzynarodowej wobec wszelkich działań pogarszających atmosferę europejskiej solidarności(...)".