Sejm. PiS tłumaczy się ze słów Jarosława Kaczyńskiego i atakuje opozycję. "To się nazywa przemysł pogardy"
- Szczytem hipokryzji jest to, co mówi teraz opozycja, co mówi Platforma Obywatelska, która chce być arbitrem elegancji - stwierdziła na konferencji prasowej rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Posłanka skomentowała słowa Jarosława Kaczyńskiego, który nazwał polityków opozycji "chamską hołotą".
Podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej PiS odniosło się do sytuacji, jaka miała miejsce na czwartkowej debacie w Sejmie nad wotum nieufności dla ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Dziennikarze poprosili o komentarz do wypowiedzi prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Polityk w pewnym momencie krzyknął do opozycji, że "tak chamskiej hołoty jeszcze nie widział".
- Szczytem hipokryzji jest to, co mówi teraz opozycja, co mówi Platforma Obywatelska, która chce być arbitrem elegancji, podczas gdy to Platforma wiele lat temu wprowadziła do debaty publicznej brutalność, agresję i ordynarność - tłumaczyła zachowanie byłego premiera rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.
Zaatakowany został też Donald Tusk i Grzegorz Schetyna, który jak stwierdziła Czerwińska "groził dziennikarzom, że zostaną rozliczeni" - mówiła posłanka.
- Przypominam również grafikę, którą zamieścił marszałek Strózik, porównującą prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego do Hitlera - wymieniała dalej.
Zobacz też: Koronawirus. Polityk Lewicy o Łukaszu Szumowskim: "przyjaciel Polski". Ma jednak "ale"
"Chamska hołota". PiS odpowiada opozycji
Oberwało się także byłemu prezydentowi RP Bronisławowi Komorowskiemu. Czerwińska przytoczyła jego wypowiedź, w której stwierdził on, że "czasami musimy walić przeciwnika dechą w łeb, żeby upomnieć się o swoje".
- Te osoby są ostatnimi, które mogłyby na ten temat coś powiedzieć, bo to oni zdewastowali debatę publiczną w Polsce poprzez ordynarne, grubiańskie, agresywne zachowania - dodawała rzeczniczka partii rządzącej, przywołując 2010 rok, kiedy to zamordowany został Marek Rosiak, pracownik łódzkiego biura PiS.
- On nie ukrywa, że inspiracją do jego zbrodni była nienawiść, którą ktoś wyhodował - tłumaczyła Czerwińska, mówiąc o Ryszardzie Cyba, który zabił Rosiaka, oddają w jego kierunku kilka strzałów z broni palnej.
Kłótnia w Sejmie. "Proszę zajrzeć do słownika”
Podczas piątkowej konferencji prasowej doszło też do spięcia między rzeczniczką PiS Anitą Czerwińską a zadawającym jej pytanie dziennikarzem TVN24.
- Ja wiem, że pan tak bardzo chce być adwokatem opozycji, bardzo się pan stara, ale ja mam wrażenie, że PO ma swoich już adwokatów bardziej znanych od pana - mówiła w jego stronę polityk.
Atakowany dziennikarz natychmiast odpowiedział na stawiane mu zarzuty. - Ja nie jestem niczyim adwokatem. Ja jestem adwokatem czystości życia publicznego i klasy politycznej. Czy nie uważa pani, że żeby pilnować czyjegoś języka, to trzeba posypać i swoją głowę popiołem i głowę oponentów politycznych? - pytał reporter.
- Rozumiem, że takie pytania zadaje pan również Platformie Obywatelskiej - pytała z kolei rzeczniczka PiS, komentując ponownie sytuację z wczorajszego posiedzenia Sejmu, kiedy Jarosław Kaczyński miał określić polityków opozycji "chamską hołotą". - Odsyłam pana do słownika j. polskiego. Czytajmy słowniki - usprawiedliwiała słowa prezesa.
- Od wielu lat jesteśmy obiektem agresywnych, brutalnych ataków. To się nazywa przemysł pogardy - dodała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl