Sejm "ochronił" cudzoziemców

Posłowie zdecydowali, że cudzoziemiec, który ma być wydalony z Polski, może przebywać w strzeżonym ośrodku lub areszcie do 30 dni. Początkowo projekt zakładał, że pobyt w takim miejscu ma trwać 30 dni.

Przyjęte rozwiązanie ma zapobiec nadużywaniu przez cudzoziemców ułatwień, wynikających z toczącego się postępowania o nadanie statusu uchodźcy.

Podczas wtorkowej debaty nad projektem prezes Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców Piotr Stachańczyk wyjaśnił, że wielu cudzoziemców, którzy nielegalnie przekraczają granicę, natychmiast po zatrzymaniu przez pograniczników deklaruje, że byli prześladowani i że chcą starać się o status uchodźcy w Polsce. Potem, zamiast udać się do ośrodka, znikają i odnajdują się dopiero na granicy z Niemcami.

Ustawa wprowadza termin tzw. pobytu tolerowanego. Cudzoziemiec może przebywać w Polsce legalnie, jeśli jego powrót do ojczyzny jest niemożliwy, np. z powodu grożących mu prześladowań, tortur, utraty życia, zdrowia. Zgody na pobyt tolerowany udziela się także małżonkowi cudzoziemca. Karta pobytu przyznana w takich przypadkach ważna będzie przez rok.

Sejm nie zaaprobował propozycji, by cudzoziemcy, którzy nie przybywają do Polski z kraju, gdzie grozi im niebezpieczeństwo i nie zgłosili się wcześniej do odpowiednich organów, uzasadniając swój nielegalny pobyt w Polsce, byli natychmiast umieszczani w ośrodku strzeżonym.

Ustawa rozszerza też prawa niepełnoletnich cudzoziemców, pozbawionych opieki. Wprowadzono m.in. instytucję opiekuna faktycznego, który ma ułatwić dzieciom - cudzoziemcom uzyskanie statusu uchodźcy.

Nowe prawo reguluje ponadto kwestie dotyczące udzielania lub wstrzymania pomocy społecznej obcokrajowcom. Pomoc otrzymują tylko te osoby przebywające w ośrodku dla uchodźców, które nie mają żadnych źródeł utrzymania. Czas przyznania pomocy to maksymalnie 3 miesiące (okres, gdy ustalane jest, czy cudzoziemiec uzyska status uchodźcy) i dodatkowo 14 dni po otrzymaniu ostatecznej decyzji.