Sejm o wyborach, specsłużbach i policji
W środę rano rozpoczął trzydniowe posiedzenie Sejm RP. W pierwszej kolejności
Izba powróci do sprawy bezpośrednich wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
08.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Posłowie różnią się co do sposobu przebiegu drugiej tury głosowania, gdyby w pierwszej nie udało się wybrać zwycięzcy. SLD opowiada się za tym, by w drugiej turze wójta, burmistrza czy prezydenta wybierała rada gminy. PSL, Unia Pracy i opozycja są za tym, by w drugiej turze także głosowali obywatele.
Po wtorkowym spotkaniu w Sejmie członków prezydiów trzech klubów koalicyjnych rzecznik SLD Jerzy Wenderlich powiedział, że Sojusz podtrzymuje swoje propozycje. Wygrywa ten kandydat, który otrzyma ponad połowę głosów. W przypadku, gdy żadnemu kandydatowi nie uda się uzyskać ponad 50% poparcia zwycięża ten, który otrzymał większą liczbę głosów niż dwaj kolejni kandydaci łącznie. Gdyby konieczna była druga tura wyborów, to wójtów, burmistrzów i prezydentów miast wyłaniała rada gminy, a nie bezpośrednio wyborcy.
Unia Pracy natomiast podtrzymuje swoje stanowisko, by w drugiej turze wyborów głosowali wyborcy, ale według wiceprzewodniczącego partii Tomasza Nałęcza problemem tej tury może być zbyt niska frekwencja. Wtedy wyłoniony w taki sposób wójt czy burmistrz miałby słaby mandat społeczny - tlumaczył Nałęcz.
Z nieoficjanych informacji wynika, że koalicjanci rozpatrują także taki wariant, by unieważnić drugą turę w sytuacji, gdy frekwencja była niższa niż w pierwszej. W takiej sytuacji wójta czy prezydenta wybieraliby radni.
PSL natomiast stanowczo opowiada się za bezpośrednimi wyborami w obu turach.
Posłowie mają także przegłosować ostatecznie reformę służb specjalnych. W miejsce Urzędu Ochrony Państwa i Wojskowych Służb Informacyjnych mają powstać Agencja Wywiadu i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Pierwsza będzie zajmować się działalnością wywiadowczą za granicą, druga kontrwywiadem i walką z najpoważniejszą przestępczością.
Sejm rozpatrzy również w pierwszym czytaniu projekt nowelizacji kodeksu karnego oraz ustawy o policji. Rząd przygotował go po tym, gdy w Nadarzynie pod Warszawą w akcji odbijania skradzionego TIR-a przestępcy zabili policjanta. Projekt zakłada, że za zabicie policjanta na służbie grozić będzie 25 lat więzienia lub dożywocie. Mają także zostać uproszczone procedury użycia broni przez policjantów.
Posłowie mają w środę także zdecydować, czy wejdą w życie propozycje zmian w regulaminie Sejmu, przewidujące karanie finansowe posłów, którzy uniemożliwiają pracę Izby. Samoobrona i Liga Polskich Rodzin zgłosiły wnioski o odrzucenie projektu w całości.(ck)