Sejm o sprawozdaniu Rzecznika Interesu Publicznego
Większość klubów parlamentarnych jest za przyjęciem sprawozdania z działalności Rzecznika Interesu Publicznego w roku 2001. Przeciwko jest tylko klub SLD.
Debata nad sprawozdaniem rzecznika przerodziła się w dyskusję nad potrzebą lustracji w Polsce. Arkadiusz Kasznia z SLD zarzucił rzecznikowi stronniczość i stosowanie własnych ocen moralnych wobec oskarżonych. Grzegorz Schetyna z Platformy Obywatelskiej zwrócił uwagę, że ugrupowania lewicowe boją się lustracji. Przypomniał, że jedną z pierwszych nowelizacji, którą zajął się obecny Sejm była nowelizacja ustawy lustracyjnej.
Natomiast Danuta Hojarska z Samoobrony wnioskowała o likwidację biura rzecznika. Argumentowała, że wyborców interesuje nie historia lecz przyszłość.
Mariusz Kamiński z Prawa i Sprawiedliwości oraz Antoni Macierewicz z Ligi Polskich Rodzin zwracali uwagę na konieczność lustarcji, bez której nie można budować nowego demokratycznego państwa. Podkreślali, że nowelizacja ustawy zakończyła w Polsce lustarcję.
W sprawozdaniu rzecznik Bogusław Nizieński poinformował, że jego biuro ma problemy z weryfikacją oświadczeń lustarcyjnych, gdyż Urząd Ochrony Państwa bardzo wolno przekazuje dokumenty Instytutowi Pamięci Narodowej. Jak dotąd w archiwach IPN-u zgromadzono kartoteki od A do K. (aka)