PolskaSejm: debata nad referendum o UE

Sejm: debata nad referendum o UE

Liga Polskich Rodzin domaga się, aby przy okazji najbliższych wyborów samorządowych Polacy odpowiedzieli także na pytanie: Czy jesteś za przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej?
W Sejmie odbyła się w czwartek debata nad wnioskiem LPR; poparła go jedynie Samoobrona.

10.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Występujący w imieniu wnioskodawców poseł Jan Łopuszański powiedział, że kolejne ekipy rządzące pchają polski statek na mieliznę. Dopiero wtedy będą pytali, czy wołać holownik - argumentował.

Roman Giertych z LPR mówił, że wstąpienie Polski do UE nie opłaca się zarówno z powodów politycznych jak i gospodarczych oraz grozi utratą suwerenności naszego państwa. Niepodległości nie sprzedaje się za grosze - stwierdził.

Według niego, pomyślności nie zbudujemy w oparciu o zagranicę. To jest podstawowa prawda historyczna - uważa Giertych.

Poseł LPR zarzucił wiceminister spraw zagraniczych Danucie Huebner, że nie zna prawa międzynarodowego, gdy mówi, że wyjście z UE byłoby możliwe po przeprowadzeniu referendum, w którym społeczeństwo opowiedziałoby się za wystąpieniem ze wspólnoty.

Lider Samoobrony Andrzej Lepper uważa, że Unia Europejska przez 12 lat negocjacji udowodniła, że nic nam nie da. Będziemy nadal rynkiem zbytu dla ich towarów, śmietniskiem Europy - stwierdził.

Ostrej krytyce wniosek Ligi Polskich Rodzin poddały kluby SLD, Unii Pracy, Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, PSL oraz Koło SKL.

Jesteśmy za referendum, ale dopiero wtedy, gdy będzie wiadomo na jakich warunkach wejdziemy do Unii Europejskiej - mówił Janusz Lewandowski z Platformy Obywatelskiej.

Jerzy Czepułkowski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej określił wcześniejsze referendum mianem trzeciego odcinka serialu "Nie - dla Unii Europejskiej" autorstwa LPR.

Kazimierz Michał Ujazdowski z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że wcześniejsze referendum w sprawie integracji byłoby tylko konfrontacją zwolenników i przeciwników integracji z Unią, a nie merytoryczna dyskusją.

Natomiast Andrzej Grzyb z PSL podzielił zdanie posłów Platformy Obywatelskiej. Referendum - tak, ale dopiero po zakończeniu negocjacji - powiedział poseł PSL.

Jan Sztwiertnia z Unii Pracy powiedział w imieniu klubu, że wniosek LPR jest przedwczesny, ponieważ trzeba poczekać na zakończenie negocjacji i określenie warunków przystąpienia Polski do UE, a potem przeprowadzić jeszcze ogólnonarodowa debatę w tej sprawie.

Według Ireneusza Niewiarowskiego (SKL), referendum nie jest tak pilne i nie można przeprowadzić go bez ogólnonarodowej debaty. Nie nadszedł jeszcze czas, by kierować to pytanie do społeczeństwa - powiedział. (and)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)