Sędziowie z "afery testamentowej" pozbawieni immunitetu
Sąd Najwyższy uchylił ostatecznie
immunitety dwóm poznańskim sędziom: Marii Woźniak-Jaroszyńskiej i
Lucynie Słupianek-Zborowskiej. Tym samym prokuratura uzyskała
zgodę na postawienie im zarzutów w związku z tzw. aferą
testamentową, dotyczącą poznańskich kamienic.
Sędzia Dorota Rysińska podkreśliła w ustnym uzasadnieniu decyzji SN, że zgoda na postawienie sędziemu zarzutów, czyli uchylenie mu immunitetu, nie przesądza o winie podsądnego. Jest to decyzja mówiąca, iż w ocenie SN "istnieje prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa", ale równie dobrze może się okazać, że prokurator nie skieruje do sądu aktu oskarżenia. "To zrobienie drogi dla prokuratora, by sprawdził wszystko w dalszym postępowaniu"- powiedziała.
Mechanizm "afery testamentowqej" był prosty: na podstawie sfałszowanego testamentu przejmowano kamienicę, a następnie szybko ją sprzedawano. Straty Skarbu Państwa oszacowano z tego tytułu na kilkanaście milionów złotych.
Inny wątek tej sprawy toczy się przed sądem od listopada zeszłego roku. Decyzją SN rozpatruje go Sąd Rejonowy w Szamotułach. Akt oskarżenia skierowano w nim przeciw 9 osobom, m.in. byłemu komendantowi wojewódzkiemu policji i poznańskiemu prawnikowi. Zarzuty dotyczą przejęcia kilku poznańskich kamienic na podstawie sfałszowanych testamentów.
Do przestępstw doszło od czerwca 1996 do marca 1999 r. Działając według tego schematu grupa przejęła co najmniej trzy kamienice - wynika z aktu oskarżenia.
Sprawa wypłynęła w maju 1999 r., kiedy nowy właściciel jednej z kamienic w Poznaniu wymówił części lokatorów umowy najmu. Mieszkańcy, którzy byli przekonani, że kamienica należy do Skarbu Państwa, napisali protest do prezesa Sądu Okręgowego.