Sędziowie strajkowali przeciwko Berlusconiemu
Sędziowie włoscy przeprowadzili symboliczny 15-minutowy strajk na znak protestu przeciwko
obraźliwym uwagom premiera Silvio Berlusconiego pod ich adresem.
W opublikowanym dwa tygodnie temu wywiadzie dla gazety "Voce di
Rimini" i brytyjskiego tygodnika "The Spectator" Berlusconi nazwał
włoskich sędziów "umysłowo upośledzonymi" i "antropologicznie
różniącymi się od reszty rasy ludzkiej".
W czwartek w całych Włoszech przez kwadrans wstrzymano rozprawy i procedury śledcze. Jednocześnie w gmachach sądów odczytano tekst oświadczenia, potępiającego częste i obraźliwe ataki Berlusconiego na korpus sędziowski.
"Chodzi nie tylko o obrazę sędziów. Wypowiedzi takie podważają podstawowe zasady bezstronności magistratury i podkopują zaufanie obywateli do systemu sprawiedliwości" - głosi oświadczenie.
Według przewodniczącego włoskiego Związku Urzędników Sądowych Edmondo Brutiego Liberatiego, od czasu objęcia przed dwoma laty przez Berlusconiego funkcji premiera korpus sędziowski jest nieustannie przedmiotem gwałtownych ataków ze strony szefa rządu. Kilka miesięcy temu premier powiedział o niektórych sędziach, że są "rakiem, który należy wyciąć".
Reuter przypomina, że w ostatnich dziesięciu latach Berlusconi, będący właścicielem potężnego imperium medialnego, co najmniej ośmiokrotnie stawał pod zarzutami korupcji. Rozprawy przeciwko niemu nigdy nie zakończyły się definitywnym wyrokiem skazującym. Sam Berlusconi twierdzi, że jest prześladowany przez sędziów z przyczyn politycznych.
W czerwcu tego roku parlament przyjął ustawę zapewniającą premierowi immunitet w czasie sprawowania przezeń urzędu. Kontrowersyjne prawo doprowadziło do natychmiastowego przerwania toczącej się przeciwko Berlusconiemu rozprawy, w której był on oskarżony o najcięższy z wysuwanych dotąd wobec niego zarzutów - przekupstwo sędziów.(iza)