Sędzia Robert Wróblewski kradł? Jeśli tak, to czy robił to już wcześniej?
Wskazany przez pracowników ochrony jednego z wrocławskich marketów jako sprawca kradzieży nośników pamięci elektronicznej sędzia Robert Wróblewski być może dopuścił się kilku kradzieży - podaje wPolityce.pl.
W mieszkaniu i samochodzie sędziego Roberta Wróblewskiego z wydziału karnego Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu znaleziono sprzęt elektroniczny. Jego ilość jest nietypowo duża jak na zwykłe użytkowanie urządzeń. Prokuratura chce zbadać, w jaki sposób elektronika znalazła się w posiadaniu Wróblewskiego i czy sędzia dokonywał kradzieży w przeszłości.
- Nie wykluczamy, że sprawa może mieć więcej odsłon. Sędzia będzie musiał wyjaśnić, skąd posiada tyle elektroniki, czy należy ona do niego. To wstępna hipoteza, którą trzeba zbadać - powiedział portalowi wPolityce.pl jeden z wrocławskich prokuratorów.
Przypomnijmy, że Wróblewski został zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych. Zdecydowało o tym Kolegium Sądu Apelacyjnego po zapoznaniu się z materiałami przekazanymi przez Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu. Zarządzenie o zawieszeniu sędziego do 8 marca wydała następnie prezes Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu.
- Kolegium podjęło uchwałę, w której wskazano, że sędzia powinien zostać odsunięty w trybie natychmiastowym od pełnienia obowiązków służbowych - powiedziała Małgorzata Lamparska, rzeczniczka Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. - Zawieszenie będzie obowiązywać miesiąc lub do czasu, w którym zajmie się sprawą sąd dyscyplinarny – dodała.
We wtorek Prokuratura Rejonowa Krzyki-Zachód wszczęła śledztwo w tej sprawie, która tego samego dnia została przekazana do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Ostatecznie sprawą zajmie się Prokuratura Krajowa, gdzie znajduje się wydział wewnętrzny zajmujący się sprawami sędziów i prokuratorów.
Przesłuchano świadków i analizowano monitoring sklepowy. Sędzia nie został jednak zatrzymany, nie można go też przesłuchać jako podejrzanego. Jak wynika z prawa o ustroju sądów powszechnych, jest to możliwe dopiero po prawomocnym uchyleniu immunitetu przez sąd dyscyplinarny.
Lamparska poinformowała, że Wróblewski zaprzeczył kradzieży sklepowej oraz podkreślił, że sam zwrócił się o wezwanie policji w celu jak najszybszego wyjaśnienia sprawy.
Teraz Wróblewskiemu przyjrzy się rzecznik dyscyplinarny.