PolskaSędzia prowadził po pijaku - miał 2,5 promila

Sędzia prowadził po pijaku - miał 2,5 promila

Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zostanie wszczęte postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego Grzegorza T., który prowadził auto po pijanemu. Uchwałę w tej sprawie przyjęło kolegium sędziów Sądu Okręgowego w Przemyślu (Podkarpackie). Mężczyzna miał prawie 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policję o pijanym kierowcy telefonicznie powiadomił anonimowy informator.

Do wszczęcia takiego postępowania kolegium sędziów zobowiązało zastępcę rzecznika dyscyplinarnego Sądu Okręgowego w Przemyślu - poinformowała rzeczniczka prasowa przemyskiego sądu Małgorzata Reizer.

- Teraz wszystkie dokumenty wraz z uchwałą zostaną przekazane zastępcy rzecznika dyscyplinarnego, który ma następnie wszcząć postępowanie - powiedziała Reizer.

Decyzją prezesa Sądu Rejonowego (zwierznika sędziego) sędzia Grzegorz T. ma też od piątku zarządzoną przerwę w wykonywaniu obowiązków służbowych na miesiąc. Reizer dodała, że jest to maksymalny czas, jaki może zarządzić prezes sądu rejonowego. Ewentualne późniejsze zawieszenie sędziego może orzec sąd dyscyplinarny.

Grzegorz T., sędzia Sądu Rejonowego w Przemyślu, został zatrzymany w środę wieczorem na drodze z Lubaczowa do Jarosławia. Miał prawie 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policję o pijanym kierowcy telefonicznie powiadomił anonimowy informator.

Sędziego czekają dwa postępowania: jedno dotyczące kierowania autem po pijanemu, prowadzone przez prokuraturę, drugie - dyscyplinarne. Aby sędziemu postawić zarzuty karne, wcześniej musi mieć uchylony immunitet. Tym także zajmuje się sąd dyscyplinarny na wniosek prokuratury.

Za jazdę po pijanemu grozi do dwóch lat więzienia. W wyniku postępowania dyscyplinarnego sędzia może otrzymać karę od upomnienia po usunięcie z zawodu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)