Sędzia o sprawie Roberta Biedronia: "To kuriozum, co się stało z aktami"

Przy okazji ujawnienia szokującej sprawy z przeszłości z lidera Wiosny Roberta Biedronia, okazało się, że z sądu w Krośnie zniknęły akta dotyczące polityka. – To kuriozum. Sprawa powinna być jak najszybciej wyjaśniona – mówi Krystian Markiewicz, sędzia i prezes Stowarzyszenia "Iustitia".

Według Roberta Biedronia, ujawnienie afery ma polityczny podtekst
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Sylwester Ruszkiewicz

Chodzi o wyrok z czerwca 2000 roku wydany przez Sąd Rejonowy w Krośnie. Biedroń, który wówczas miał 24 lata, został skazany prawomocnym wyrokiem z art. 207 i art. 157 kodeksu karnego, które dotyczą znęcania się i spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Biedroń miał wówczas uderzyć matkę. Sąd uznał winę polityka, umorzył warunkowo postępowanie na dwa lata i zasądził od Biedronia sądowe koszty. Dzisiaj polityk odcina się od tamtej sytuacji. – Nigdy nie uderzyłem matki. Nigdy tego nie zrobiłem – powiedział "Super Expressowi".

Przy okazji tej sprawy, światło dzienne ujrzał inny ciekawy wątek. Okazało się, że w Sądzie Rejonowym w Krośnie nie ma akt sprawy dotyczącej Biedronia. - Nie ustalono, co się stało z tymi aktami. W tej sprawie prowadzone jest postępowanie wszczęte przez prezesa sądu. Ale na dzień dzisiejszy nie mamy wiedzy o okolicznościach zniknięcia tych akt – mówi WP rzecznik sądu Artur Lipiński.

Do sprawy odniósł się Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów "Iustitia", sędzia Sądu Okręgowego w Katowicach.

Zobacz także: Biedroń ostro o Gądeckim i Rydzyku

- To jest kuriozum. W sądzie prowadzi się postępowania dotyczące archiwizowania i przetrzymywania akt. Nie można ot tak powiedzieć, że tych akt nie ma i koniec. Ta sprawa powinna być jak najszybciej wyjaśniona – mówi Wirtualnej Polsce Krystian Markiewicz.

- To nie jest kilogram cukru, który nagle zniknął, gdzieś został rozsypany, a w ogóle to mrówki go wyniosły… Akta w sądach nie mają prawa ginąć. Sąd musi nad tym panować. Powinno być niezwłocznie wszczęte postępowanie wyjaśniające, które pozwoli przede wszystkim na odpowiedź, co się z aktami stało – dodaje sędzia Krystian Markiewicz.

- Jeśli zginęły te akta, to równie dobrze może się okazać za chwilę, że zaginą kolejne... – twierdzi Markiewicz.

Według przepisów, akta sądowe są archiwizowane przez 10 lat. Później powinno być wydane zarządzenie prezesa sądu o zniszczeniu dokumentów. W tym przypadku nic takiego nie miało miejsca.

Dziennikarz "Warszawskiej Gazety", który jako pierwsza ujawniła sprawę z Robertem Biedroniem, uważa, że akta najprawdopodobniej zginęły w maju 2018 roku. I mogły posłużyć do szantażowania polityka. W tym samym czasie Biedroń wycofał się z kandydowania po raz drugi na urząd prezydenta Słupska i polecił swoim współpracownikom założenie nowego politycznego ruchu. Sam Biedroń zaprzeczał w mediach, że stoi za inicjatywą. Formalnie ogłosił swoje przystąpienie dopiero kilka miesięcy później.

- Nie wiem, kto może być w posiadaniu tych dokumentów. Nigdy się tym nie interesowałem. Chcieliśmy przecież zapomnieć o tym, co robił mój ojciec. Ciekawe jednak jest to, że sprawa wypływa przed wyborami. To ewidentna zagrywka polityczna – ocenia Robert Biedroń w rozmowie z "SE”.

Po naszych pytaniach sprawą zainteresowała się Prokuratura Rejonowa w Krośnie. Jak poinformował WP wiceszef Prokuratury Sławomir Merkwa, śledczy zwrócili się o informację z Sądu Rejonowego w Krośnie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Strajk lekarzy w Nigerii. Plaga węży w szpitalach
Strajk lekarzy w Nigerii. Plaga węży w szpitalach
Koszmarne sceny w Meksyku. Dziesiątki zabitych i rannych w wypadku
Koszmarne sceny w Meksyku. Dziesiątki zabitych i rannych w wypadku
Awantura w administracji Trumpa. "Zdzielę cię w twarz"
Awantura w administracji Trumpa. "Zdzielę cię w twarz"
Norwegia wybrała. Centrolewica triumfuje w wyborach parlamentarnych
Norwegia wybrała. Centrolewica triumfuje w wyborach parlamentarnych
Historyczne spotkanie. Prezydent Palestyny w Londynie
Historyczne spotkanie. Prezydent Palestyny w Londynie
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
Miedwiediew straszy "wojną biologiczną". Wskazał na Zachód
Miedwiediew straszy "wojną biologiczną". Wskazał na Zachód
"Pięta achillesowa NATO". Może stać się celem Putina?
"Pięta achillesowa NATO". Może stać się celem Putina?
Pogrążą Trumpa? Demokraci pokazali kartkę dla Epsteina
Pogrążą Trumpa? Demokraci pokazali kartkę dla Epsteina