Jest konwojowany samolotem. Sebastian M. w drodze do Polski
Sebastian M., podejrzany o spowodowanie wypadku na A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, jest w drodze do Polski - podała policja. M. jest konwojowany samolotem przez funkcjonariuszy Biura Prewencji KGP.
Co musisz wiedzieć?
- Sebastian M, podejrzany o spowodowanie wypadku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
- W najbliższym czasie trafi do Polski, gdzie zostanie przekazany prokuraturze.
- W połowie maja władze ZEA zgodziły się na ekstradycję M. do Polski.
- Policjanci Biura Prewencji Komendy Głównej Policji realizują konwój poszukiwanego czerwoną notą Interpolu Sebastiana M. - potwierdziła rzecznik KGP insp. Katarzyna Nowak.
"Każdy, kto ukrywa się w obcym państwie przed polskim wymiarem sprawiedliwości, prędzej czy później trafi w nasze ręce" - napisał wtedy premier Donald Tusk.
Tragedia na A1
15 maja minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar poinformował, że władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zgodziły się na ekstradycję 34-letniego Sebastiana M. podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co z debatą w Końskich? Politolog zażartował: "może nie uzbierają"
Do zatrzymania nie doszło jednak natychmiastowo i pojawiły się pewne komplikacje. Okazało się bowiem, że podejrzanego nie ma pod adresem, pod którym wcześniej przebywał. Pojawiały się plotki, że wyjechał do Iraku, Omanu lub Arabii Saudyjskiej. Okazały się one nieprawdziwe.
Do wypadku doszło we wrześniu 2023 r. w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. W samochodzie kia zginęli rodzice i ich pięcioletni syn; za kierownicą bmw miał siedzieć Sebastian M.