Wrze w Zjednoczonej Prawicy. Będzie ważny ruch Kaczyńskiego?
Politycy Prawa i Sprawiedliwości mówią o powrocie Jarosława Kaczyńskiego do rządu. Czy prezes partii rządzącej zdecyduje się na taki krok tuż przed wyborami? - Potrzeba nam uspokojenia wewnętrznych napięć - komentuje eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki.
O sporze wewnątrz Zjednoczonej Prawicy mówi się nie od dziś. Jak twierdzą politycy obozu władzy, nasilił się on teraz, kiedy rozpoczął się wyścig o wyborcze "jedynki".
Według wielu uspokoić nastroje w tej sytuacji może tylko Jarosław Kaczyński. Jak informuje gazeta.pl, prezes PiS rozważa powrót do rządu jako wicepremier. Ten powrót oznaczałby jednocześnie degradację wszystkich innych "wice". Liderów rządu byłoby tylko dwóch: premier Mateusz Morawiecki i prezes Jarosław Kaczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tle tej decyzji ma być nie tylko głośny już spór na linii Morawiecki - Ziobro, ale także niezadowolenie Kaczyńskiego z dotychczasowego przebiegu kampanii. Mimo obietnicy 800 plus czy darmowych leków dla seniorów słupki poparcia nie rosną tak, jakby tego oczekiwano w partii.
- Mamy wojenki buldogów, konflikt na linii Ziobro-Morawiecki, mamy walkę sztabowców, rywalizację o jedynki. Jarosław Kaczyński na pewno uspokoiłby sytuację w rządzie i obozie władzy - mówi w rozmowie z "Super Expressem" jeden z polityków PiS.
Także Ryszard Czarnecki przekonuje, że prezes PiS może uspokoić sytuację. - Potrzeba nam uspokojenia wewnętrznych napięć między różnymi ugrupowaniami koalicyjnymi i to jest rzecz, na którą chyba tylko prezes może mieć wpływ - mówi eurodeputowany w rozmowie z gazetą.
- Kaczyński to człowiek, którego wiedza i doświadczenie przyda się w każdym miejscu i o każdej porze - stwierdził natomiast Piotr Kaleta.
"W PiS widać zmęczenie władzą"
Czy rzeczywiście wejście do rządu Jarosława Kaczyńskiego i to tuż przed wyborami, będzie dobre dla PiS-u? Prof. Andrzej Rychard twierdzi, że to może nie być odpowiednie remedium na problemy partii rządzącej.
- Prezes Jarosław Kaczyński ma cały czas ogromny posłuch, jest niekwestionowanym liderem, ale siła jego przywództwa raczej nie ma tendencji rosnącej. W obozie rządzącym widać też zmęczenie, nie tylko problemami, ale też władzą i jej sprawowaniem - komentuje socjolog z Polskiej Akademii Nauk.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Milioner wpłacił na partię Donalda Tuska. Motywy wyjaśnia jednym zdaniem
Źródło: "Super Express"