Ścieranie klina to za mało
Rada Przedsiębiorczości, która skupia reprezentatywną grupę polskich pracodawców, chwali rząd za planowane obniżenie klina podatkowego.
Ministerstwo finansów zapowiedziało zmniejszenie w tym i przyszłym roku z trzynastu do sześciu procent składki rentowej. Będzie to kosztować budżet państwa około 20 miliardów złotych. Rada uważa jednak, że konieczne są dużo głębsze zmiany, między innymi, ograniczenie możliwości przechodzenia na wcześniejsze emerytury. Należy również trzykrotnie podwyższyć koszty uzyskania przychodu z pracy najemnej.
Janusz Jankowiak główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu uważa, że "redukcja pozapłacowych kosztów pracy jest ważniejsza nawet od obniżki podatków dochodowych". Koszt operacji jest szacowany na 1 do 1,4 proc. deficytu PKB. Według Janusza Jankowiaka, "nie można jej sfinansować z tak zwanych owoców wzrostu gospodarczego, czyli jednorazowych wyższych dochodów budżetu państwa". W tym celu trzeba obniżyć wydatki budżetu. Pozapłacowe koszty pracy stanowią w Polsce 50 proc. kosztów utrzymania jednego zatrudnionego.
Jak mówi Roman Rewald prezes Amerykańskiej Izby Handlowej, należy je obniżyć do poziomu, jaki jest w Stanach Zjednoczonych. Tam stanowią one 30 procent kosztów, z czego tylko "8 procent to obligatoryjne składki i ubezpieczenia".