ŚwiatSchroeder i Putin razem w Gazpromie?

Schroeder i Putin razem w Gazpromie?

Odchodzący kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder
może zostać doradcą w Gazpromie, rosyjskim koncernie gazowym i
naftowym - poinformowało radio Echo Moskwy,
powołując się na "źródła w kręgach dyplomatycznych". Według rosyjskiej rozgłośni propozycja taka może zostać złożona
Schroederowi w najbliższym czasie.

10.10.2005 16:10

Temat ten - jak przekazało Echo Moskwy - omawiano podczas piątkowego spotkania kanclerza Niemiec z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Petersburgu.

Schroeder i Putin uważani są za ojców chrzestnych projektu Gazociągu Północnego, który przez Morze Bałtyckie ma bezpośrednio połączyć Rosję z Niemcami. Porozumienie między Gazpromem a niemieckimi E.ON - Ruhrgas i BASF o ułożeniu rurociągu podpisano 8 września w Berlinie w obecności kanclerza Niemiec i prezydenta Rosji.

W Moskwie od dłuższego czasu krążą pogłoski, że również sam Putin wiąże swoje plany na przyszłość z Gazpromem. Rosyjski "Newsweek" napisał w poniedziałek, że jest wielce prawdopodobne, że po zakończeniu drugiej kadencji prezydenckiej w 2008 r. Putin stanie na czele tego gigantycznego koncernu.

"Rozmówcy 'Newsweeka' utrzymują, że Putin 'pod siebie' buduje ten wielki holding energetyczny - gaz, ok. 10% ropy naftowej i imponujący koncern medialny. Wiadomo, że Putin chciał stanąć na czele Gazpromu już pod koniec lat 90., gdy był zastępcą szefa wydziału administracyjnego na Kremlu" - pisze rosyjski tygodnik.

"Wiadomo też, że Putin traktuje obecny Gazprom jako swoje własne przedsięwzięcie i faktycznie osobiście kieruje kompanią. Zna z imienia menedżerów wyższego szczebla i orientuje się, gdzie znajduje się jaka tłocznia. Zna Gazprom o wiele lepiej niż inne monopole" - dodaje "Newsweek", powołując się na źródła w rządzie.

Zdaniem rozmówców pisma "Putin nie ograniczy się do kontrolowania Gazpromu za pośrednictwem swoich ludzi - zasiądzie w fotelu przewodniczącego Rady Dyrektorów". "Jest to kwestia statusu: szef kompanii gwarantującej bezpieczeństwo energetyczne Europy będzie przyjmowany na szczeblu prezydenckim, jak przyjmowany jest przez General Electric" - wskazuje tygodnik.

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)