Polityka"Schetyna wbił mi nóż w plecy - jak w kinie rosyjskim"

"Schetyna wbił mi nóż w plecy - jak w kinie rosyjskim"

Frustracje wynikające z braku pomysłu politycznego wpływają na aktywność Janusza Palikota, współczuję mu - ocenił marszałek sejmu Grzegorz Schetyna, komentując zarzuty Palikota pod adresem polityków PO. Janusz Palikot odnosząc się z kolei do słów Schetyny powiedział, że "jak się komuś wbiło nóż w plecy i później się mówi, że się mu współczuje, to takie obrazki można znaleźć w kinie rosyjskim, w filmach o gangsterach w Nowym Jorku i mafii włoskiej".

13.07.2011 | aktual.: 13.07.2011 13:47

Palikot we wtorek w programie "Kropka nad i" w TVN24 dziwił się, że informację o wniosku CBA z zeszłego tygodnia w sprawie jego oświadczenia majątkowego ujawniono dopiero tego dnia. Jak zauważył, kiedy był członkiem PO, CBA nie badało jego majątku, zaczęło się to dopiero, kiedy opuścił szeregi tej partii. Z tej przyczyny Palikot dopatruje się politycznej inspiracji działań CBA.

- To chcieli uzyskać Schetyna, Tusk i wszyscy działacze PO, żebym ja się teraz tłumaczył z rzeczy, których nie popełniłem. Tak samo wykończyli Cimoszewicza w 2005 roku, tak samo PiS wykończył Sawicką w 2007 r. - mówił Palikot.

Zdaniem byłego posła PO, m.in. marszałek sejmu stoi za tym, że "wiele miesięcy temu rozpoczęła się działalność prokuratury warszawskiej", badającej jego finanse na podstawie doniesienia jego byłej żony, którą reprezentował Roman Giertych.

- Niech się Schetyna wytłumaczy ze wszystkich swoich kontaktów z Romanem Giertychem, adwokatem mojej byłej żony - dodał Palikot.

Schetyna proszony o komentarz w tej sprawie zaprzeczył, by służby specjalne działały na zlecenie polityczne. - Kraj jest demokratyczny, a poseł Palikot był posłem i musiał rozliczać się i składać oświadczenie majątkowe jak każdy poseł i senator - podkreślił.

- Każde oświadczenie majątkowe parlamentarzysty jest sprawdzane przez CBA i Biuro ma prawo wnioskować do prokuratury w celu gruntownego sprawdzenia. Tak się stało w tym przypadku. Nie ma tu żadnej polityki - zapewnił marszałek.

- Chyba jest tak trochę, że frustracje wynikające z polityki, braku pomysłu politycznego wpływają na inne aktywności Janusza Palikota. Tego mu serdecznie współczuję - dodał Schetyna.

Z kolei Palikot pytany o te słowa marszałka sejmu powiedział dziennikarzom: - Jak się komuś wbiło nóż w plecy i później się mówi, że się mu współczuje bardzo, to takie obrazki można znaleźć w kinie rosyjskim, w filmach o gangsterach w Nowym Jorku i mafii włoskiej. To jest zachowanie gangstera - zabiłem człowieka, nasłałem na niego kontrolę, wypuściłem prokuraturę, poprosiłem znajomych, żeby go gnębili, wychodzę przed kamerę i mówię: "jak ja mu współczuję". Taki jest komentarz do zachowania Schetyny.

- To Schetyna jest sfrustrowany. Przecież doskonale wie, że po wyborach będzie nikim. Tusk nie powoła go na żadne ważne stanowisko. To są ostatnie miesiące Grzegorza Schetyny - dodał, zaznaczając, że to właśnie marszałkowi sejmu należałoby współczuć.

Podkreślił, że na temat zależności między Schetyną a Romanem Giertychem i "wykorzystywaniem służb specjalnych, prokuratury do walki politycznej będziemy na pewno mieli okazję dowiedzieć się wiele w przyszłych latach". - Nie sądzę, żeby to były materiały, po których Grzegorzowi Schetynie zostanie resztka włosów, które ma na głowie - dodał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)