Schetyna: kryzys finansowy jest duży i do nas też może przyjść
Nie jest tak, że Polska jest wolna od kryzysów finansowych. Decyzja banku amerykańskiego o dofinansowaniu wielkiego funduszu, który jest właścicielem wielu banków potwierdza, że problem jest globalny i że on do nas może przyjść - powiedział Grzegorz Schetyna w "Sygnałach Dnia". W Polsce sytuacja jest bardziej stabilna, ale oczywiście trzeba ją monitorować i staramy się to robić.
Sygnały Dnia: Panie premierze, w gazetach wciąż dużo doniesień o światowym kryzysie finansowym, kolejne banki zagrożone, w Moskwie zawieszony obrót akcjami. Czy ten kryzys finansowy jest groźny dla Polski?
Grzegorz Schetyna: Na razie wydaje się, że nie, ale, oczywiście, kryzys jest globalny, światowy i też takie są reakcje świata finansowego, bo te decyzje, ta chociażby amerykańska wczoraj o inwestycji, decyzja banku amerykańskiego o dofinansowaniu wielkiego funduszu, który jest właścicielem wielu banków, powoduje, że widać, pokazuje to, potwierdza, że problem jest globalny i że on do nas może przyjść, oczywiście, to nie jest tak, że Polska jest wolna od zagrożenia takiego.
A czy rząd podjął jakieś nadzwyczajne działania, by oszacować ryzyko dla polskiego systemu finansowego?
- Na razie monitorujemy te kwestie. Oczywiście, to jest kwestia dobrej współpracy i Rady Polityki Pieniężnej, i NBP, i ministra finansów. Tutaj jest dobra współpraca, natomiast Polska nie jest na pierwszej linii, ponieważ ta sytuacja finansowa nie jest tak bardzo nadęta, to znaczy te kredyty i cała polityka hipoteczna nie jest tak bardzo... nie była tak bardzo agresywna jak na przykład w Stanach Zjednoczonych czy w Rosji.
- Ale ta skala jest dużo mniejsza i w Ameryce to trwało lata i to było zarzewiem i powodem do tych problemów, które mamy teraz. W Polsce sytuacja jest bardziej stabilna, ale oczywiście trzeba ją monitorować i staramy się to robić.