SBU zatrzymała Hennadija Korbana, bliskiego współpracownika oligarchy Ihora Kołomojskiego
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zatrzymała Hennadija Korbana, szefa partii Ukrop, byłego kandydata na mera Kijowa i najbliższego współpracownika oligarchy Ihora Kołomojskiego.
Władze oświadczyły, że zatrzymania dokonano w ramach walki ze zorganizowaną przestępczością. Ukrop ogłosił, że jest to wynik nacisków na oponentów politycznych ze strony skonfliktowanego z Kołomojskim prezydenta Petra Poroszenki.
Partia ujawniła istnienie tajnych ustaleń, zawartych przez Poroszenkę z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, a ich celem ma być "oddanie wschodniej Ukrainy prorosyjskim separatystom".
Generalna Prokuratura Ukrainy uważa, że Korban może być przywódcą zorganizowanej grupy przestępczej, której zarzuca się m.in. kradzież mienia i porwanie człowieka. - Żadnego politycznego podtekstu tu nie ma. Nie zważamy na to, jaką partię polityczną reprezentują zatrzymane osoby - powiedział przedstawiciel prokuratury Władysław Kucenko.
Rzeczniczka SBU Ołena Hłytianska poinformowała, że w wyniku rewizji przeprowadzonych w jednej z fundacji związanej z Korbanem zatrzymano "dużą ilość broni". - Widzimy, że poprzez tę fundację, jak również z pomocą nielegalnych operacji, finansowana była faktycznie prywatna armia - powiedziała na konferencji prasowej.
Kołomojski, jeden z najbogatszych obywateli Ukrainy, do marca bieżącego roku był gubernatorem obwodu dniepropietrowskiego. W ubiegłym roku bardzo zaangażował się w tworzenie ochotniczych batalionów, które walczą z prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju.
Po dymisji Kołomojskiego prezydent Poroszenko oświadczył, że żaden gubernator nie będzie miał swoich "kieszonkowych armii", a wszystkie bataliony obrony terytorialnej powinny znaleźć się w strukturach sił zbrojnych i podlegać ich dowództwu.
Inny bliski współpracownik Kołomojskiego, deputowany do ukraińskiego parlamentu Borys Fiłatow zapowiedział, że partia Ukrop, której jest członkiem, zamierza wyprowadzić na ulice Kijowa swoich zwolenników.
- Ogłaszamy mobilizację partii. Nasza partia (w wyniku przeprowadzonych 25 października wyborów samorządowych) weszła do 18 rad obwodowych, 150 rad miejskich i 200 rad rejonowych. Mamy ponad tysiąc radnych. Nasza partia wyprowadzi ludzi na ulice Kijowa i zobaczymy, po czyjej stronie jest prawda - powiedział Fiłatow w Dniepropietrowsku.