Sawicki: Tusk i Kaczyński uprawiają wampiryzm polityczny
- W mojej ocenie Donald Tusk niczym nie różni się od Jarosława Kaczyńskiego. I jednemu, i drugiemu zależy przede wszystkim na dominacji i szefowaniu swojej formacji politycznej. A państwo i problemy obywateli są na drugim miejscu - stwierdził poseł PSL, Marek Sawicki. To działanie nazwał "wampiryzmem politycznym".
Marek Sawicki, poseł PSL był we wtorek gościem Renaty Grochol w programie "Bez Uników" w radiowej Trójce. Prowadząca rozpoczęła rozmowę od przypomnienia krytycznej wypowiedzi Sawickiego na temat premiera Donalda Tuska.
"Niestety po powrocie z Brukseli Tusk nie nadąża za sytuacją. Każdemu politykowi, który był w Brukseli, wydaje się, że pracować nie trzeba, a pieniądze same z nieba kapią. Niestety, to lenistwo Tuska i brak zainteresowania pracami rządu było cały czas widoczne" - stwierdził Sawicki w rozmowie z serwisem wpolityce.pl
- To dlaczego pan zagłosował za wotum zaufania dla tego lenia? - zapytała prowadząca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Jest reakcja KO na słowa Kaczyńskiego. "Bo coś nam nie pasuje"
- Ja uważam, nie tylko patrząc na Tuska, ale na wielu polityków, którzy po jednej, dwóch kadencjach czy w parlamencie, czy w instytucjach unijnych wrócili z Brukseli do Polski, że rzeczywiście odzwyczaili się od normalnej pracy. Poziom biurokracji, poziom niedecyzyjności, jaki tam obowiązuje, poziom braku odpowiedzialności, sprawia, że rzeczywiście rozleniwia wszystkich. Ja byłem zdumiony, kiedy Tusk wrócił do Polski i objął rządy 13 grudnia, że wszedł dokładnie w starą strukturę rządu, niefunkcjonalnego rządu PiS, z ogromną liczbą resortów - mówił Sawicki.
Na uwagę prowadzącej, że liczba resortów i działających w nich wiceministrów jest spowodowana "apetytami koalicjantów" odparł, że "od tego jest premier i od tego jest Rada Koalicyjna, żeby nie układać rządu pod apetyty koalicjantów, tylko pod potrzeby państwa i jego rozwoju".
- Mówi pan o lenistwie, a Czesław Siekierski, wasz minister rolnictwa, był trzy kadencje w Brukseli. On też jest leniem? - dopytywała prowadząca.
Sawicki zaprotestował przeciwko używaniu słowa "leń", bo może być ono "obraźliwe i dla pana Siekierskiego, i dla pana premiera Donalda Tuska".
Sawicki: Pracowałem z Tuskiem siedem lat. Wtedy wszystko funkcjonowało inaczej
- Ale chcę wyraźnie podkreślić, że i jeden, i drugi po tych doświadczeniach w Brukseli, nie jest tym politykiem, których ja znałem sprzed wyjazdu do Brukseli - mówił Sawicki. - Ja pracowałem z Tuskiem prawie siedem lat. Jako minister, gdy on był premierem. I ja wiem, jak wymagający i jak zadaniujący był wtedy premier Donald Tusk. I wtedy, owszem, też nie wszystko funkcjonowało idealnie, ale funkcjonowało inaczej. W mojej ocenie dużo lepiej - stwierdził.
Dopytywany, co powinno się zmienić, odparł, że rząd powinien byc przede wszystkim odchudzony. - Silosowość resortowa i wewnątrzresortowa musi być definitywnie zniesiona - mówił Sawicki. Zwrócił uwagę, że ministrowie i wiceministrowie konstytucyjnie nie odpowiadają przed swoimi szefami partii tylko przed premierem. I to ministrowie powinni wybierać swoich wiceministrów, a nie szefowie ugrupowań.
- A pan premier jest zwornikiem Rady Koalicyjnej, którą jako szef największej partii w koalicji zwołuje regularnie przynajmniej raz w tygodniu, przed posiedzeniem Rady Ministrów i wszelkie sprawy, wszelkie problemy powinny być uzgadniane na tym forum - dodał.
Sawicki o minister edukacji: Nic nie zrobiła
Dopytywany, czy Katarzyna Pełczyńska - Nałęcz powinna być wicepremierem do spraw gospodarczych, odparł, że to leży w gestii szefów koalicji. - Niech oni o tym dyskutują - dodał.
- Nie będę publicznie oceniał wszystkich ministrów. Zapytała pani o premiera i Czesława Siekierskiego. Uważam, że i jeden, i drugi nie powinni kontynuować swoich misji - stwierdził poseł PSL.
- Czy to dobrze, że Michał Kołodziejczak odszedł z resortu? - dopytywała prowadząca program.
- Proszę. Następne pytanie. Tym panem nie chcę się zajmować. Nie zasługuje na żadną poważną dyskusję - odparł Sawicki.
- Ostro pan dzisiaj.,, - zauważyła Reanata Grochol.
- Nie, ostro. Po prostu prawdziwie. W polityce czasami trzeba sobie powiedzieć pewne rzeczy otwarcie i szczerze. Człowiek, który był związkowcem, który miał ogromny potencjał, który wszedł do ministerstwa rolnictwa i poza narzekaniem nie czynił nic więcej, w chwili, gdy wiedział, że i tak będzie, zrekonstruowany, to złożył rezygnację - mówił poseł PSL. W ten sam sposób odniósł się również do dymisji wiceminister edukacji Joanny Muchy.
Pytany o ocenę minister edukacji Barbary Nowackiej odparł, że "nie spełniła oczekiwań, przynajmniej mojej części elektoratu i moich". Dopytywany, czego nie zrobiła, odparł: "No, właśnie niczego nie zrobiła".
"Uprawiają wampiryzm polityczny"
Pytany o to, czy widzi jakiegoś polityka, który mógłby zostać premierem, odparł, że "Donald Tusk niczym nie różni się od Jarosława Kaczyńskiego".
- I jednemu, i drugiemu zależy przede wszystkim na dominacji i szefowaniu swojej formacji politycznej. A państwo i problemy obywateli są na drugim miejscu. Cała działalność obu tych polityków jest podporządkowana wzajemnemu pompowaniu się, wzajemnemu nakręcaniu i często używam takiego zwrotu, że obaj uprawiają wampiryzm polityczny. Nawzajem żywią się własną krwią po to, żeby nie było przestrzeni dla innych środowisk politycznych - ocenił Sawicki.