ŚwiatSaudyjscy hackerzy wykradli dane Jeffa Bezosa. Oni stali za szantażem?

Saudyjscy hackerzy wykradli dane Jeffa Bezosa. Oni stali za szantażem?

Śledztwo zlecone przez najbogatszego człowieka świata Jeffa Bezosa wykazało, że saudyjscy hakerzy włamali się do jego prywatnego telefonu. To oni mogli stać za szantażem wymierzonym w założyciela Amazona.

Saudyjscy hackerzy wykradli dane Jeffa Bezosa. Oni stali za szantażem?
Źródło zdjęć: © East News | AFP/EAST NEWS
Oskar Górzyński

O wynikach prywatnego dochodzenia poinformował na łamach portalu "Daily Beast" wynajęty przez Bezosa specjalista ds. bezpieczeństwa Gavin De Becker. Miał on za zadanie dojście do tego, kto stał za wyciekiem wiadomości i zdjęć, które Bezos wymieniał ze swoją kochanką. Korespondencję - choć nie zdjęcia - opublikował sympatyzujący z Donaldem Trumpem brukowiec "The National Enquirer".

Właściciel gazety David Pecker potem próbował szantażować miliardera publikacją nagich zdjęć Bezosa. Miliarder odmówił i opisał sytuację na swoim blogu. Okazało się, że Pecker przedstawił dość nietypowe żądania. Wśród nich było np. zaświadczenie Bezosa, że kompromitująca go publikacja "National Enquirera" nie była motywowana politycznie, ani inspirowana przez "zewnętrzne siły". Początkowo domyślano się, że chodzi o powiązania Peckera z Trumpem.

Obaj od wielu lat są znajomymi, a Pecker wielokrotnie "zabijał" niekorzystne dla Trumpa historie, kupując do nich prawa i nigdy ich nie publikując. Trump wielokrotnie krytykował Bezosa, który jest właścicielem krytycznego wobec jego administracji dziennika "Washington Post".

Zemsta za krytykę

Jednak śledztwo De Beckera trafiło na inny trop: saudyjskich hackerów. Zatrudnieni przez Bezosa eksperci wykryli, że pracujący dla saudyjskiej monarchii włamywacze zyskali dostęp do telefonu miliardera i wykradli jego prywatne informacje. Jak pisze De Becker, miała być to zemsta za publikowaną na łamach "Washington Post" ostrą krytykę monarchii po morderstwie dziennikarza i opozycjonisty Jamala Khashoggiego. Saudyjczyk współpracował z redakcją "Posta".

Jak ujawnił De Becker, nie był to jedyny akt zemsty reżimu w Rijadzie. Równocześnie saudyjskie służby miały przeprowadzić szeroko zakrojoną kampanię internetowych trolli nawołuących do bojkotu Amazona i "Washington Post". Podobne ataki spotkały później samego eksperta.

Saudyjska monarchia miała doświadczenie w interesach z właścicielem "National Enquirer". W marcu 2018 roku, z okazji amerykańskiej wizyty księcia i następcy tronu Mohameda bin Salmana należące do Peckera wydawnictwo wydało 100-stronicowy kolorowy magazyn, w całości poświęcony entuzjastycznym opisom monarchii i reform przeprowadzanych przez księcia.

Wyniki dochodzenia De Beckera zostały przekazane władzom federalnym, które wszczęły śledztwo w tej sprawie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (122)