"Poparcie tąpnęło". Sasin wskazuje moment, kiedy PiS przegrało wybory
Trwa poszukiwanie przyczyn utraty władzy przez PiS. Były wicepremier Jacek Sasin ocenił, że krytycznym momentem dla notowań PiS był wyrok TK ws. aborcji. - Trudno było wrócić do poprzedniego poziomu - stwierdził Jacek Sasin w Polskim Radiu.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości poszukują przyczyn wyniku wyborczego, który nie zapewnił im przedłużenia rządów w trzeciej kadencji.
Sasin: moment, w którym poparcie dla PiS tąpnęło
Na antenie radiowej Trójki minister aktywów państwowych Jacek Sasin przyznał, że problemem dla partii był wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji z 22 października 2020 r. oraz jego skutki. Na wniosek grupy posłów PiS Trybunał pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej wydał decyzję, która zaostrzyła prawo aborcyjne w Polsce.
- W przestrzeni publicznej jest w tej chwili wiele tego typu analiz. Wiele z nich wskazuje, że to wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji był takim momentem, kiedy poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości tąpnęło i już trudno było wrócić do poprzedniego poziomu - stwierdził Jacek Sasin na antenie Polskiego Radia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jakby piorun uderzył". Kołodziejczak o spotkaniu z Telusem
- Nastąpiła mobilizacja tych wyborców, którzy wcześniej nie głosowali albo podchodzili z rezerwą do wszystkich partii politycznych, zdecydowali się poprzeć opozycję - ocenił polityk PiS.
- Wnioski jeszcze przed nami. Musimy się skupić na tym, że jeśli powstanie rząd z partii dotychczas opozycyjnych, to musimy ten rząd rozliczać. Nie chcemy być opozycją, która mówi tylko "nie" - dodał.
Na to samo w mediach społecznościowych zwrócił uwagę Tomasz Żółciak, dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej". Opublikował dane zebrane przez portal Politico, które wskazują, że notowania PiS w ciągu ostatnich trzech lat już nigdy nie były tak wysokie jak przed wyrokiem TK ws. aborcji.
"Wtedy PiS tak naprawdę przegrało wybory. Czasem game changery dzieją się na długo przed kampanią wyborczą. Dla porównania, z analiz PiS wychodziło, że afera wizowa kosztowała partię stratę 5-6 pkt. proc., ale sądząc po ostatecznych wynikach wyborów - raczej tymczasowo. To pokazuje, jak silnie zakorzenioną emocję w elektoracie wywołał haniebny wyrok TK z 2020 r." - napisał Tomasz Żółciak.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Jak się przybitym pandemią, przestraszonym ludziom dodatkowo dowala, żeby poczuli się jeszcze gorzej i podlej, to się takich rzeczy nie zapomina i nie wybacza" - skomentował publicysta "DGP" Andrzej Krajewski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Wyrok zapisał się w pamięci wyborców. I wyborcy wydali swój wyrok, głosując przy urnie. Kiedy rząd nie słucha się społeczeństwa, ono przestaje słuchać rządzących" - oceniła Joanna Miziołek z "Wprost".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Warto dodać, że wybitny strateg Kaczyński celowo ugotował z panią Julią ten wyrok niedługo po wyborach prezydenckich i długo przed kolejnymi wyborami, żeby kurz zdążył opaść. Nie pomyślał, że prawdziwe rodzinne tragedie, do jakich tym doprowadzą, nie pozwolą ludziom zapomnieć" - skomentował Maciej Bąk z Radia Zet.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Podobną opinię wyraził również Jakub Szymczuk, fotograf prezydenta Andrzeja Dudy. Zwrócił uwagę, że hasła z protestów po wyroku TK były szczególnie popularne wśród młodych.
"Prawica ma ogromny problem w definiowaniu zmian kulturowych i społecznych. Nie rozumie siły popkultury, ale odkąd pamiętam zawsze tak było" - ocenił.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: Polskie Radio, Twitter/X