ŚwiatSarkozy: Hamas odpowiedzialny za cierpienia w Gazie

Sarkozy: Hamas odpowiedzialny za cierpienia w Gazie

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy
oświadczył, że radykalny palestyński ruch Hamas "ponosi dużą
odpowiedzialność za cierpienia Palestyńczyków w Strefie Gazy".

Sarkozy: Hamas odpowiedzialny za cierpienia w Gazie
Źródło zdjęć: © AFP

04.01.2009 | aktual.: 05.01.2009 01:15

W wywiadzie dla libańskiej prasy skrytykował też izraelską ofensywę lądową i wezwał Izrael, by dopuścił do Strefy pomoc humanitarną.

Słowa francuskiego przywódcy ukażą się w poniedziałek w trzech libańskich dziennikach: "An-Nahar", "As-Safir" i francuskojęzycznym "L'Orient-Le Jour". Pałac Elizejski kopie wywiadu przekazał agencjom prasowym.

Sarkozy na początku tygodnia odbędzie podróż po Bliskim Wschodzie; spotka się z przywódcą Egiptu - Hosnim Mubarakiem, prezydentem Syrii Baszarem Asadem, prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem i premierem Izraela Ehudem Olmertem.

W wywiadzie dla libańskich gazet, za najważniejsze uznał przerwanie działań zbrojnych w Strefie Gazy i wznowienie procesu pokojowego.

- To ofensywa, którą wraz z naszymi europejskimi partnerami potępiliśmy, ponieważ coraz bardziej oddala szanse na pokój i czyni coraz trudniejszym dostarczanie pomocy mieszkańcom Strefy Gazy. Powtarzałem zresztą władzom izraelskim, iż jest bezwzględnie konieczne, aby pozwoliły pomocy humanitarnej na dotarcie do Strefy gazy - mówił Sarkozy.

Prezydent Francji jednocześnie podkreślił, że równie mocno potępia palestyński ostrzał rakietowy terytoriów żydowskich, uznając go za "niedopuszczalną prowokację". - Hamas, który zdecydował się na zerwanie rozejmu i ponowienie ostrzału rakietowego na Izrael, ponosi dużą odpowiedzialność za cierpienia Palestyńczyków w Strefie Gazy - zaznaczył.

Agencja Reutera pisze, że pozostaje niejasne, jak Francja, która 31 grudnia przestała pełnić przewodnictwo w Unii Europejskiej, planuje prowadzić rokowania pokojowe. Sarkozy - zdaniem agencji - wydaje się liczyć, że pomoże jego osobisty autorytet zarówno w Izraelu, jak i krajach arabskich.

Sam prezydent Francji zdaje się tłumaczyć to w wywiadzie dla "An- Nahar", "As-Safir" i "L'Orient-Le Jour": - Francja, która była w stanie stworzyć relacje zaufania i przyjaźni ze wszystkimi stronami, ponosi szczególną odpowiedzialność.

Jednak w tym samym czasie co Sarkozy, na Bliski Wschód udaje się delegacja Unii Europejskiej pod przewodnictwem Karla Schwarzenberga - ministra spraw zagranicznych przewodniczących w tym półroczu pracom UE Czech. Z formalnego punktu widzenia to szef czeskiej dyplomacji będzie reprezentował Unię Europejską jako całość.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)